Inspektor Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej Adam MacIntosh przekazał, że w chwili zawalenia się dźwigu w jego pobliżu przebywało "kilku pracowników".
Więcej szczegółów na temat ofiar nie ujawnił. Przekazał jednak, że "nie wszystkie osoby zostały właściwie zidentyfikowane".
Jedna osoba nie została rozpoznana - dodał.
Czytaj także: Najgorszy z alkoholi. Niszczy zęby, zwiększa ryzyko raka
Runął dźwig. Koszmarne obrazki
Zawalenie się dźwigu doprowadziło nie tylko do wielu zgonów. Ujawniono, że uszkodzonych zostało również kilka sąsiednich budynków.
Policja podkreśla, że "obszar pozostaje niestabilny i niebezpieczny". W związku z tym podjęto decyzję o ewakuacji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.