Kanye West po raz kolejny zszokował swoich obserwujących. West opublikował serię ponad stu tweetów o uwolnieniu się od umów z Universal Media Group i jego wydawcą, Sony. Jeden z postów wywołał szczególne poruszenie wśród internautów. Raper zamieścił wideo, na którym oddaje mocz na nagrodę Grammy.
Wideo stało się bardzo popularne. W ciągu 11 godzin obejrzało je ponad 20 milionów internautów. Wśród reszty tweetów znalazły się wszystkie umowy Westa z wytwórnią Universal. Kanye zapewniał również, że nie nagra nowej muzyki, dopóki nie uwolni się od kontraktów. Nawoływał również do ich ujawnienia innych muzyków. Raper twierdzi, że podczas podpisywania umowy artysta zostaje pozbawiony wszelkich praw do swojej muzyki.
Kiedy podpisujesz umowę muzyczną, pozbywasz się swoich praw. [...] Artyści nie mają nic oprócz sławy, koncertów i ubrań - napisał West w jednym z postów.
Czytaj też: Wielka awantura na meczu! Pięści poszły w ruch
Kanye posunął się jeszcze dalej. Raper udostępnił publicznie numer telefonu do redaktora naczelnego magazynu Forbes. Było to przelaniem szali goryczy. Raper został zablokowany przez Twittera na 12 godzin, a jego post został usunięty.