Nie żyje o. Krzysztof Pietruszkiewicz SJ. Wikary miał 43 lata. Zasłabł podczas mszy św., którą odprawiał podczas spotkania wspólnoty Mocni w Duchu w Łodzi. Mszy nie dokończył, a krótko po tym zdarzeniu trafił do szpitala.
W łódzkiej placówce przeprowadzono skomplikowaną operację układu krążenia duchownego, podaje źródło Gość Niedzielny.
Kilka dni wcześniej środowiska katolickie w postaci wspólnot, a także wielu księży i przyjaciół prosiło o modlitwę w intencji operowanego wówczas o. Pietruszkiewicza. Niestety, kapłan zmarł.
Ojciec Krzysztof Pietruszkiewicz był kapłanem bardzo otwartym na ludzi - mówi Grzegorz Fecko, radny sądecki, który pożegnał w social mediach zmarłego.