Więźniowie Donald Grant i Gilbert Postelle ze stanu Oklahoma spędzili odpowiednio ostatnie 11 i 17 lat czekając na egzekucję za swoje zbrodnie. Teraz ich prawnicy domagają się szybszego stracenia skazanych, ponieważ poprzednie metody nie były skuteczne, a niosą "znaczne ryzyko bólu i cierpienia".
Czytaj także: Dramat wdowy po Krawczyku. Tego się nie spodziewała
"Wystrzelone kule będą bardziej skuteczne"
W poniedziałek adwokat Gilberta Postelle Jim Stronski poinformował o wszczęciu śledztwa przeciwko więzieniu w tej sprawie. Jego zdaniem, bardziej skuteczne będą wystrzelone w serce kule. Jak mówi, są to "makabryczne widoki, ale są szybsze i praktycznie bezbolesne".
Postelle zamordował w 2005 roku cztery osoby, które, jak sądził, spowodowały obrażenia jego taty w wypadku motocyklowym. Zabójca nie mówił nic na temat zbrodni, twierdząc, że był uzależniony od metamfetaminy od najmłodszych lat.
Czytaj także: Żulczyk nazwał Dudę "debilem". Jest decyzja sądu
Chory psychicznie skazany
Z kolei prawnicy Donalda Granta twierdzą, że mężczyzna jest ciężko chory psychicznie i nie powinien zostać stracony. Jego adwokat Susan Otto mówi, że Grant jest "przerażony" jego zbliżającą się egzekucją.
Sąd w Oklahomie odmówił ułaskawienia Grantowi i Postelle pod koniec 2021 roku. Wkrótce ma podjąć decyzję o dalszym stosowaniu śmiertelnych zastrzyków w celi śmierci.
Ponad 40 osób czeka na stracenie
Jak podaje FOX23News, sędzia Stephen Friot będzie starał się ustalić, czy forma egzekucji jest zgodna z konstytucją. Obecnie w Oklahomie łącznie ponad 40 osób czeka na wykonanie swoich wyroków w celach śmierci.