Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

"Karma dopadła go w szpitalu". Nie żyje kpt. Władimir Chromczenkow

Zmarł kapitan Władimir Chromczenkow. W Ukrainie od lat cieszył się złą sławą po tym, gdy zdecydował zdradzić się własną ojczyznę i zaoferować swoje usługi Rosji. Miał na koncie m.in. angażowanie się w ludobójstwo własnych rodaków.

"Karma dopadła go w szpitalu". Nie żyje kpt. Władimir Chromczenkow
Nie żyje kapitan Władimir Chromczenkow. W 2014 roku zdradził swoją ojczyznę i przeszedł na stronę Rosji (Twitter, @MrKovalenko)

Kapitan Władimir Chromczenkow dopuścił się zdrady ojczyzny w 2014 roku. Jak relacjonował na Twitterze Wiktor Kowalenko, ukraiński dziennikarz i wydawca, do tamtego czasu Chromczenkow służył w Marynarce Wojennej Ukrainy.

Kapitan Władimir Chromczenkow nie żyje. Walczył po stronie Rosji

Ostatecznie Chromczenkow zdecydował się przejść na stronę wroga. Jak podał na Twitterze Anatolij Sztefan ps. Stirlitz, ukraiński oficer, kapitan nigdy nie dotarł do wskazanego mu przez przełożonych punktu zbornego, a wkrótce wyszło na jaw, że zaoferował swoje usługi rosyjskiej armii.

Kapitan Władimir Chromczenkow zmarł w wyniku obrażeń, jakie odniósł 24 marca. Tego dnia okręt desantowy Saratow z Floty Czarnomorskiej, którym dowodził, został ostrzelany przez ukraińskie siły w porcie w Berdiańsku. W konsekwencji jednostka uległa całkowitemu zniszczeniu.

W rosyjskim szpitalu zmarł od odniesionych ran dowódca zniszczonego w porcie w Berdiańsk okrętu desantowego Saratow, kapitan drugiego stopnia Władimir Chromczenkow. W 2014 roku zdradził Marynarkę Wojenną Ukrainy i przeszedł na stronę Rosji – napisał Wiktor Kowalenko na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Zmarły okrył się w Ukrainie złą sławą nie tylko ze względu na zdradę. Władimir Chromczenkow angażował się także w niszczenie ukraińskiej infrastruktury. W tym – budynków nienależących do armii. Miał na koncie także współuczestnictwo w masowych mordach ludności cywilnej, czyli własnych rodaków. Oficer Sztefan uważa, że kapitana dosięgła zasłużona kara.

Karma dopadła go w szpitalu. Śmierć wrogom – podsumował Anatolij Sztefan na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Zobacz też: Przyjaciel Putina w rękach Ukraińców. "Zostawiają zabitych, wywożą lodówki"
Autor: EKO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 18.01.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Pociąg pędził prawie 300 km/h. 40-latek jechał między wagonami
"Smok Kampinoski". Niezwykły okaz w Parku Narodowym
Wprowadzono wysokie opłaty w polskich górach. Zła wiadomość dla narciarzy
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić