Trudno doszukiwać się źródeł afery, która niespodziewanie wybuchła w internecie w ubiegły piątek. Prawdopodobnie ktoś zrobił screeny ze zdjęć z profilu przedszkola, skleił je i wrzucił do sieci z informacją, że dzieciom do jedzenia placówka podaje robaki.
Na sklejce z fotografii widać, jak dzieci oglądają owady, wyjmują je z pudełka, trzymają w dłoniach i pozują z robakami uśmiechnięte do zdjęcia. Ale to nie przekonuje internautów, którzy zasugerowani informacją o karmieniu dzieci robakami, nie pozostawiają na placówce suchej nitki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Skandal w przedszkolu. Dzieci jadły robaki
NA przedszkole wylał się prawdziwy hejt, a sprawa szerokim echem odbiła się w mediach. Na portalach pojawiły się informacje, że rodzice dzieci o niczym nie wiedzieli i teraz oburzeni mają pretensje do przedszkolanek, że bez ich wiedzy karmiły dziećmi owadami, jednak przedszkolanki stanowczo temu zaprzeczają i podkreślają, że zdjęcia wisiały na ich stronie już od kilku miesięcy i nikt nie zgłaszał zastrzeżeń.
Czytaj także: Pojawiają się wieczorami. Inwazja guniaków w Polsce
W wydanym oświadczeniu piszą:
Personel przedszkola nie podawał, ani nie podaje Dzieciom żadnych owadów, ani produktów nieznanego pochodzenia. Produkt zaprezentowany na filmie pochodził z zamkniętego opakowania z polskiego sklepu i był na tamten moment oraz teraz dopuszczony do spożycia przez powołane do tego instytucje, co zostało sprawdzone przez personel Przedszkola. Jesteśmy placówką, która spełnia wszystkie wymagania formalne, a także jest poddawana bieżącym, rygorystycznym kontrolom - zapewniają.
Przedszkole podkreśla także, że produkt zaprezentowany na filmie przyniosło jedno z dzieci w ramach ciekawostki. Placówka podaje, że hejt jaki wylewa się na nią w sieci, będzie na bieżąco zgłaszać organom ścigania.
Czytaj także: Hodowla patyczaków - jak o nie dbać? Co jedzą?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.