Portal Global News podaje, że jako główną przyczynę nadchodzącego kryzysu Antonio Guterres wskazał zakłócenie łańcuchu globalnych dostaw. Przed wybuchem wojny Ukraina pozostawała nie tylko ważnym źródłem płodów rolnych, lecz także m.in. nawozów, które trafiały nawet na inne kontynenty.
Przeczytaj także: Aż 75 proc. ludzkości. ONZ ostrzega. Padła data: 2050 rok
Światu grozi głód. Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzega
Antonio Guterres przypomniał jednak, że wojna w Ukrainie nie jest jedynym źródłem niedoboru żywności. Świat wciąż nie uporał się z kryzysem gospodarczym, do którego doszło w konsekwencji pandemii COVID-19. Nie bez znaczenia pozostaje również katastrofa klimatyczna.
Przeczytaj także: Antonio Guterres martwi się wojną w Ukrainie. Ostrzeżenie szefa ONZ
Sekretarz generalny ONZ wyliczył, że z brakiem żywności zmagają się zarówno mieszkańcy Azji, jak i Afryki i obu Ameryk. Rolnicy z trudem mogą pozwolić sobie na zakup nawozów, bez których uprawy będą niskiej jakości, we znaki dają im się także podwyżki cen źródeł energii.
Przeczytaj także: "Trójwymiarowy globalny kryzys". Złe wieści
Sekretarz generalny ONZ podkreślił, że symptomy nadchodzącej katastrofy są już obecne na całym świecie. Jest także przekonany, że świat nie zdoła uporać się z problemami do końca 2022 roku – wręcz przeciwnie, apogeum kryzysu nastąpi właśnie w 2023 i dotknie miliony ludzi.
Istnieje realne ryzyko, że w 2022 roku zostanie ogłoszony globalny kryzys głodowy. A rok 2023 może być jeszcze gorszy – ostrzegał Antonio Guterres w trakcie wystąpienia w Berlinie (Global News).