Jak podała Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie, na Jeziorze Kłeckim zatonęła awionetka. Do zdarzenia doszło we wtorek. Zgłoszenie wpłynęło około godz. 15:30. Świadek zauważył "jak małe urządzenie latające spadło z wysokości do Jeziora Kłeckiego, po czym zatonęło".
Akcja ratunkowa była prowadzona do godz. 22:00, jednak nie udało wyłowić się maszyny ani jej pilota. Ponownie wznowiono poszukiwania następnego dnia w godzinach porannych. Maszyna, po upadku do akwenu, osiadła na głębokości około 3 metrów.
Wyspecjalizowani płetwonurkowie-strażacy, którzy pojawili się na miejscu wydobyli ciało pilota. Niestety 55-letni mężczyzna, obywatel Niemiec, mimo udzielonej pomocy zmarł. Płetwonurkowie sprawdzali również, czy w maszynie lub innych miejscach pod wodą nie znajdują się inne osoby. Na ten moment nikogo więcej nie znaleziono.
Rozbita maszyna to dwuosobowa awionetka. Jej wrak udało się wyłowić w środę w godzinach popołudniowych. Jak informuje KPP w Gnieźnie, awionetka została poniesiona z dna.
Wrak do godzin popołudniowych, 30 marca br. znajdował się pod wodą. Został już podniesiony z dnia przy pomocy specjalnych balonów napełnionych powietrzem, zholowany i wydobyty na nabrzeże, gdzie pod nadzorem prokuratora będą prowadzone oględziny - informują służby.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.