Jak informuje PAP, wszystkie ofiary wypadku to wojskowi. Żołnierz, który przeżył katastrofę, trafił do szpitala - podała NTV za lokalnymi władzami. Gubernator prowincji Isparta Abdullah Erin przekazał, że do tragedii doszło w stolicy regionu, mieście Isparta. Wszystko wydarzyło się w czasie lotu szkoleniowego. Jedna z maszyn miała spaść w pobliżu stacji benzynowej.
W dzielnicy Keçiborl znajduje się Wojskowa Szkoła Lotnictwa. Regularnie odbywają się tam loty szkoleniowe. Jeden z nich rozbił się w wyniku kontaktu dwóch helikopterów - cytuje Abdullaha Erina turecki portal NTV.
Tureckie media informują, że na miejsce zostały wysłane duże jednostki służb ratowniczych. Wszystko po to, by sprawdzić, czy na pokładzie nie znajdowało się więcej osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomo, że w wypadku zginął generał brygady armii tureckiej Isa Baydilli. Wojskowy został awansowany z pułkownika na generała brygady w 2022 r. i otrzymał nominację na dowódcę Wojskowej Szkoły Lotnictwa.
Czytaj więcej: Zdjęcie Dudy z Trumpem. Niemcy komentują
Gubernator Erin w rozmowie z portal "A News" informował, że próbowano skontaktować się z generałem brygady. W końcu ratownikom udało się do niego dotrzeć, ale na ratunek było za późno.
Komunikat na temat katastrofy przekazało też ministerstwo obrony Turcji, które powiadomiło, że w zderzeniu uczestniczyły śmigłowce Bell UH-1, wykonujące loty szkoleniowe. Tureckie ministerstwo obrony odniosło się do sprawy na portalu X składając kondolencje bliskim.
Czytaj więcej: Kevin Mglej zrzucił 40 kg. Tak motywowała go ukochana Roxie
To nie pierwsza lotnicza tragedia w Turcji. W czerwcu również samolot szkoleniowy rozbił się w prowincji Kayseri. Zginęło dwóch pilotów.