Dokładna liczba ofiar nie była znana. Policja na Florydzie nie chciała jej ujawniać, tłumacząc się ochroną prywatności rodzin, które straciły bliskich w katastrofie - informuje CNN. Miejscowa straż pożarna, już po zagaszeniu pożaru, poinformowała, że we wraku znajdowały się 4 ciała.
Samolot rozbił się podczas startu w niezwykle gęstej mgle. Wraku nie można było odnaleźć, aż do czasu, gdy widoczność się nie poprawiła. Na pomoc ofiarom nie było szans, wszystkie zginęły na miejscu.
To ogromna tragedia w normalny dzień tygodnia. To jeszcze większa tragedia, gdy dzieje się w Boże Narodzenie - skomentował szeryf Grady Judd.
Tragedia miała miejsce ok. 100 km na wschód od Tampy. Samolot rozbił się na niewielkim lotnisku Bartow Municipal Airport tuż po 7 rano miejscowego czasu. Katastrofę nagrały kamery rozmieszczone na pasie startowym. Jej przyczyny wyjaśni w najbliższych tygodniach specjalnie powołana komisja.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.