Katastrofa samolotu w Nepalu. Przeżył tylko pilot

Do zdarzenia doszło około godziny 11:15 czasu lokalnego. Jak informuje BBC, samolotem Saurya Airlines podróżowało około 19 osób, w tym pracownicy techniczni linii lotniczej i dwóch członków załogi. Samolot leciał do Pokhary. Wypadek przeżył jedynie pilot, który został przewieziony do szpiatal Kathmandu Medical College Hospital z obrażeniami oczu, ale w stanie niezagrażającym życiu.

Cytowany przez "Sky News" szef ochrony lotniska Arjun Chand Thakuri przekazał, że samolot "zapalił się" po tym, jak opuścił pas startowy międzynarodowego lotniska Tribhuvan w stolicy Katmandu. Na nagraniach widać, jak samolot wznosi się nad pasem startowym, a następnie przechyla się i rozbija się o ziemię.

W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania, które dokumentują przebieg akcji ratunkowej i strażaków, którzy robili wszystko, żeby ugasić płonącą maszynę. Pojawiły się też zdjęcia, na których widać, jak ratownicy przeszukują ugaszony już wrak samolotu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na ten moment nie ma informacji, co mogło być przyczyną katastrofy samolotu w Nepalu. Sky News przypomina, że obecnie w Nepalu panuje monsunowa pora deszczowa. Choć w chwili katastrofy nie padało, to widoczność w całej stolicy była słaba.

Czytaj też: Przysięgli chcą kary śmierci. Ekspert przeanalizował reakcję mordercy

Lotnisko tymczasowo zamknięte

Międzynarodowe lotnisko Tribhuvan, główne lotnisko w Nepalu obsługujące loty międzynarodowe i krajowe, zostało tymczasowo zamknięte po katastrofie. Nepal był wielokrotnie krytykowany za słabe wyniki w zakresie bezpieczeństwa lotniczego. W styczniu 2023 r. co najmniej 72 osoby zginęły w katastrofie Yeti Airlines, którą później przypisano pilotom, którzy omyłkowo odcięli zasilanie.

Najbardziej śmiercionośny incydent lotniczy miał miejsce w 1992 r., kiedy samolot Airbus Pakistan International Airlines rozbił się na zboczu wzgórza podczas zbliżania się do Katmandu. Na jego pokładzie zginęło 167 osób.

Czytaj też: Brat Joe Bidena udzielił wywiadu. Jego słowa rozpętały burzę