Raport podkomisji Macierewicza to efekt pięcioletniej pracy. Ujawniono, że wykorzystywane były zaawansowane techniki komputerowe, a do śledztwa zaangażowano polskich i zagranicznych ekspertów.
Czytaj także: Rzeczywistość szpitali covidowych. Zdjęcie obiegło media
Za bezpośrednią przyczynę katastrofy uznano dwie eksplozje - na skrzydle i w kadłubie samolotu. Wskazano także na awarię instalacji elektrycznej i na to, że Rosjanie mieli celowo nie informować załogi o niekorzystnych warunkach atmosferycznych w Smoleńsku.
Rosjanie twierdzą, że bezpośrednią przyczyną katastrofy samolotu było zderzenie samolotu z brzozą. Komisja odrzuca tę diagnozę.
Jeśli skrzydło zderzyłoby się z brzozą, zostałaby równo ścięta - mówi lektor w niemal półtoragodzinnym filmie dokumentalnym, który przedstawia raport podkomisji Macierewicza.
Narrator zaznacza również, że brzoza była bardziej złamana niż ścięta. Skrzydło natomiast - według informacji przekazanych w dokumencie - nie powinno ucierpieć w trakcie kolizji.
Katastrofa smoleńska. Rosjanie wiedzieli o wybuchu? Tak twierdzi podkomisja Macierewicza
Członkowie podkomisji uznają, że Rosjanie wiedzieli o wybuchu. Ich zdaniem chciano to ukryć przed stroną polską, mówiąc o efekcie hydraulicznym wybuchu paliwa.
[Doszło] do olbrzymiego wybuchu, który zabił polską elitę. Ciała były poparzone - zaznacza lektor.
Z prac podkomisji zadowolony jest Antoni Macierewicz. Na Twitterze napisał: "znamy prawdę". W raporcie podkreślono, że wiedzę o śladach materiałów wybuchowych na szczątkach tupolewa posiadała prokuratura, a także członkowie komisji Jerzego Millera, ministra MSWiA w rządzie Donalda Tuska.
Raport podkomisji został już przedstawiony w TV Republika. Produkcja jest już również dostępna na YouTube, a ponadto pokaże ją TVP.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.