Himalajski lodowiec odłamał się w niedzielę rano. Oderwany fragment całkowicie zniszczył elektrownie wodne Rishiganga oraz Tapovan Vishnugad. Przełamanie tamy sprawiło, że doliną zaczęła płynąć fala błota, kamieni i okruchów skalnych.
Fala zmyła drogi, mosty i zabudowania w stanie Uttarakhand. Władze ewakuowały mieszkańców pobliskich wiosek. Los wielu z nich wciąż pozostaje jednak nieznany.
W tej chwili mamy informacje o 203 zaginionych – poinformował premier stanu Trivendra Singh Rawat.
Katastrofa w Himalajach. Nie żyje 18 osób, 200 jest zaginionych
Ofiarą powodzi padło co najmniej 18 osób. Większość z nich pracowała w zniszczonych elektrowniach wodnych. Władze poinformowały, że liczba ofiar niestety może się zwiększyć.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania ukazujące powódź. Widać na nich, że ściana wody, błota i kamieni porusza się bardzo szybko. Zdaniem świadków zdarzenia, nie sposób było przed nią uciec.
Wszystko zostało zmiecione; ludzie, bydło i drzewa – opisał zdarzenie w lokalnych mediach Sangram Singh Rawat z leżącej tuż obok zniszczonych elektrowni wioski Raini.
Czytaj także: Policjanci odebrali paczkę. Nie wierzyli własnym oczom
Ogromna lawina w Indiach. Trwa akcja ratunkowa
Indyjski rząd zapowiedział, że w akcji ratunkowej wezmą udział wojskowe siły powietrzne. Szef MSW Amit Shah przekazał, że specjalne zespoły ds. usuwania skutków katastrof już są na miejscu. Mają tam wspomagać ratowników.
Zespoły poszukiwawcze koncentrują się na dotarciu do tunelu pod elektrownią Tapovan Vishnugad. Ma być uwięzionych tam ponad 30 osób. Ratownicy chcą przewiercić otwór, który pozwoli uwolnić ofiary katastrofy.
Próbujemy otworzyć tunel, jest on długi, ma około 2,5 kilometra –powiedział w rozmowie z agencją Reutera szef policji stanowej Ashok Kumar.
Ratownikom udało się wejść do tunelu na 150 metrów, jednak zalegający gruz oraz błoto pośniegowe utrudniają do niego dostęp. Uratowano jedną osobę znajdującą się w pobliżu wejścia. Jak dotąd nie udało się jednak nawiązać kontaktu głosowego z osobami przebywającymi głębiej.
Woda z pękniętego lodowca zniszczyła tamę. Będą badać przyczyny katastrofy
Nie jest jasne, co spowodowało odłamanie się lodowca. Eksperci twierdzą, że w zeszłym tygodniu w rejonie Nanda Devi mocno padał śnieg. Jedna z hipotez mówi, że część białego puchu zaczęła się topić i to mogło być przyczyną lawiny.
Pęknięcie lodowca zdarza się bardzo rzadko. Zdjęcia satelitarne i obrazy Google Earth nie pokazują jeziora polodowcowego w pobliżu. Istnieje jednak możliwość, że w tym regionie znajdują się podziemne kieszenie wodne – stwierdził Mohd Farooq Azam z Indyjskiego Instytutu Technologii w Indore.
Kieszenie wodne to jeziora podpowierzchniowe znajdujące się wewnątrz formacji skalnych. Kiedy woda w nich zaczyna się gotować, mogą eksplodować. Takie zdarzenie z kolei może doprowadzić do pęknięcia lodowca.
Powodzie nawiedziły ostatnio indyjski stan Uttarakhand w czerwcu 2013 roku. Ich przyczyną były gwałtowne burze. W wyniku klęski żywiołowej zginęło wtedy blisko 6 tys. osób.