Sytuacja w Rosji jest bardzo trudna. Jak poinformowało w sobotę ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych, poziom wody w rzece Ural w dotkniętym powodzią Orenburgu na południowym zachodzie Rosji wzrósł do 11,83 m. Jeszcze kilka dni temu wynosił on w granicach 9 metrów.
Rzeka Ural, której źródła leżą w górach o tej samej nazwie, wystąpiła z brzegów na całej długości 2400 km. To największa od dziesięcioleci powódź w obwodzie orenburskim w Rosji. Również prezydent sąsiedniego Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew ocenił, że powodzie w jego państwie są prawdopodobnie największe od 80 lat.
Zobacz także: Rosjanie wymienili Polskę i Finlandię. "Wyczyścimy ich"
Sytuacja jest na tyle trudna, że w ciągu jednej nocy w Orenburgu zalanych zostało kolejnych 900 działek i 361 domów, a 99 mieszkańców zostało ewakuowanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katastrofa w Rosji. Przerażające nagranie
W innych miejscowościach władze wezwały tysiące mieszkańców do ewakuacji. Na jednym z filmów w mediach społecznościowych słyszymy rozpacz Rosjanki, której mieszkanie zostało kompletnie zalane. Jej dorobek życia zniszczyła woda.
Zobacz koniecznie: Ukrainiec wygrał ze śmiercią. Pokazał, co stało się z hełmem
Rosjanie opłakują zalane domy. Władze w Rosji wolą inwestować w produkcję sprzętu wojskowego i rakiet, natomiast wzmocnienie tam może poczekać - napisał Anton Heraszczenko, doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych.
Sytuacja w Rosji stale się pogarsza. Regiony zalewane są jeden po drugim, jednak na chwilę obecną prezydent Władimir Putin nie ogłosił żadnej większej pomocy dla zrozpaczonych mieszkańców.
Zobacz także: Zmasowany atak na Ukrainę. "Jutro może to być Warszawa"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.