Marsz Równości przeszedł ulicami Katowic już po raz szósty. Tegoroczna demonstracja odbyła się pod hasłem "Katowice-Odessa Pride". Współorganizatorami byli ukraińscy aktywiści LGBT.
W roku bestialskiej i nieuzasadnionej napaści Rosji na Ukrainę szczególnego znaczenia nabierają takie wartości jak szacunek, prawo do bezpieczeństwa i podmiotowość. Szczerze wierzymy w to, że każdy powinien mieć prawo i bezpieczną przestrzeń na celebrowanie swojej tożsamości – podkreślili organizatorzy.
Katowice. Miasto odmówiło Fundacji Pro-Prawo do Życia możliwości zorganizowania pikiety
Parada rozpoczęła się o godz. 13 w Parku Powstańców Śląskich. Trasa manifestacji wiodła ulicami Uniwersytecką, Roździeńskiego, 3 Maja, Mikołowską, Francuską i Moniuszki. Okazuje się, że na tej samym odcinku swoje wydarzenia zgłosiła Fundacja Pro-Prawo do Życia. Aktywiści postanowili zorganizować publiczne odmawianie różańca.
Konserwatywna organizacja złożyła wniosek do prezydenta Katowic z prośbą o wydanie zezwolenia na organizację wydarzenia. 30 sierpnia Marcin Krupa wydał negatywną decyzję, tłumacząc ją względami bezpieczeństwa uczestników.
Zachęcaliśmy organizatorów z Fundacji Pro - Prawo do Życia do zmiany miejsca lub czasu odbywania się zgromadzenia publicznego. Organizator nie wyraził takiej zgody. Dlatego też, kierując się wyłącznie względami bezpieczeństwa mieszkańców i porządku publicznego, podjęliśmy decyzję administracyjną o zakazie organizacji zgromadzenia publicznego – poinformowała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" rzeczniczka Urzędu Miejskiego Katowice Sandra Hajduk.
Różaniec na trasie Marszu Równości. Sędzia uchylił decyzję prezydenta miasta
Fundacja Pro-Prawo do Życia zaskarżyła decyzję urzędników do sądu. Sąd Okręgowy w Katowicach uchylił decyzję prezydenta miasta. Orzekający zwrócili uwagę, że w modlitwie ma wziąć udział zaledwie kilka osób, więc nie będzie stanowiła ona jakiegokolwiek zagrożenia.
Z zawiadomienia o zamiarze zorganizowania zgromadzenia (...) wynika, że celem ma być publiczna modlitwa wynagradzająca i pikieta informacyjna. Planowana ilość uczestników to od pięciu do dziesięciu osób. W tej sytuacji stwierdzenie, że nie ma możliwości odbycia tych obydwu zgromadzeń w sposób niezagrażający życiu i zdrowiu, jest niczym nieuzasadnione – wyjaśniono.
Sędzia dodał w uzasadnieniu, że fakt, iż zawiadomienie o organizacji wydarzenia złożyła "osoba kojarzona ze środowiskami prawicowymi", nie może wpływać na decyzję urzędników.
Obejrzyj także: Edyta Górniak weźmie Allana na marsz równości? "On kocha tych ludzi!"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.