Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 
aktualizacja 

Każą Rosjanom opuścić domy? "Konieczność". Oto co knuje Putin

Wicepremier Rosji Marat Chusnullin poinformował Władimira Putina o konieczności przesiedlenia mieszkańców trzech rosyjskich obwodów leżących tuż przy granicy z Ukrainą. Oficjalnie, jak powiedział Putin, chodzi o "wyeliminowanie możliwości ostrzału" tych terytoriów. Nieoficjalnie jednak Rosja może "oczyszczać" przedpole, żeby stamtąd atakować północny wschód Ukrainy. - To jest najbardziej prawdopodobny odcinek, na którym Rosjanie mogliby uderzyć - mówi w rozmowie z o2.pl Konrad Muzyka, analityk Rochan Consulting.

Każą Rosjanom opuścić domy? "Konieczność". Oto co knuje Putin
Wicepremier Rosji poinformował Władimira Putina o konieczności przesiedlenia mieszkańców trzech obwodów: biełgorodzkiego, briańskiego i kurskiego. Na zdjęciu: zniszczenia w Biełgorodzie, listopad 2022. (Getty Images)

Od połowy listopada pojawiały się obawy analityków dotyczące możliwości kolejnego uderzenia na Ukrainę z Białorusi. Trwające tam ćwiczenia mobilizacyjne i dostawy rosyjskiego sprzętu wojskowego budziły niepokój, że Białoruś zdecyduje się dołączyć do działań wojennych.

Otwarcie kolejnego frontu mogłoby być dla Ukrainy ogromnym wyzwaniem. Instytut Badań nad Wojną (ISW) stwierdził jednak, że atak z Białorusi jest "mało prawdopodobny". Istnieje jednak inne zagrożenie, które opisuje think tank - intensyfikacja działań Rosji na terenach północno-wschodniej Ukrainy.

ISW informuje o możliwości ataków i rajdów Rosji na tereny przygraniczne. Chodzi przede wszystkim o teren obwodu charkowskiego, być może także sumskiego. Miałoby to na celu skupienie sił obrony na północy kraju i odciągnięcie wojsk ukraińskich z terenu Donbasu, gdzie trwają ciężkie walki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Do czego dąży Rosja w Donbasie? Gen. Bieniek wyjaśnia strategię

Putin: wyeliminować możliwość ostrzału

We wtorek 1 lutego odbyła się wideokonferencja z udziałem Władimira Putina, podczas której omawiał on kwestie odbudowy infrastruktury w kilku rosyjskich obwodach granicznych. Chodzi o tereny Krymu oraz obwody biełgorodzki, briański i kurski. To tereny, na których ataki - czy to dywersyjne, czy z wykorzystaniem wyrzutni HIMARS - przeprowadzali już Ukraińcy.

We wtorek Putin postawił sprawę jasno - oświadczył, że zadaniem rosyjskiego departamentu wojskowego jest "wyeliminowanie możliwości ostrzału" tych terytoriów przez siły ukraińskie.

Graniczące z Ukrainą obwody Rosji. Władimir Putin chce tam odtwarzać zniszczoną infrastrukturę mieszkalną
Graniczące z Ukrainą obwody Rosji. Władimir Putin chce tam odtwarzać zniszczoną infrastrukturę mieszkalną (Google Maps)

Mocno akcentujący to Putin miał także cel podprogowy. Chodziło o przypomnienie społeczeństwu o konieczności wojny z Ukrainą i dalszą mobilizację społeczeństwa do walki. A rozmiary kolejnej rosyjskiej mobilizacji mogą być większe, niż sądzono. Pojawiają się informacje, że nawet pół miliona nowych żołnierzy wczesną wiosną mogłoby ruszyć do walki.

Na tej samej wtorkowej wideokonferencji wicepremier Rosji Marat Chusnullin mówił o konieczności przesiedlenia mieszkańców regionów zagrożonych ostrzałami ukraińskimi. Na to potrzeba pieniędzy. I to niemałych, bo - jak podaje Radio Swoboda - niemal 9,5 mld rubli.

"Najbardziej prawdopodobny odcinek"

Czy rzeczywiście, jak sugeruje ISW, przesiedlenie mieszkańców miałoby na celu "oczyszczenie" przedpola dla rosyjskiej armii? Konrad Muzyka, analityk Rochan Consulting, przekonuje w rozmowie z o2.pl, że dowodów na koncentrację rosyjskich wojsk w tym regionie nie ma. Brakuje, jak mówi, choćby zdjęć satelitarnych. Nie potwierdzają tego także sami Ukraińcy.

To jest najbardziej prawdopodobny odcinek, na którym Rosjanie mogliby uderzyć. Trzeba pamiętać jednak, że oni też się uczą i koncentrują swoje oddziały poza obszarem frontowym. Tam, gdzie Ukraińcy nie dosięgną ich artylerią polową czy HIMRAS-ami. Możliwe jest też, że Rosjanie się rozproszyli i nie tworzą już miejsc koncentracji. Z tego względu oceniam, że jeśli do działań ofensywnych dojdzie, to nie zobaczymy takich działań jak w lutym ubiegłego roku - przekonuje Muzyka w rozmowie z o2.pl.
Ukrainian attacks on Russian villagesBELGOROD, RUSSIA - NOVEMBER 06: A view of damaged structures in the region after the Ukrainian mortar attacks on Krasnoe and Murom districts of Belgorod, Russia on November 06, 2022. The attacked areas, which are located 1.5 kilometers away from the Ukrainian-Russian border, had been evacuated a short time ago. (Photo by Vladimir Aleksandrov/Anadolu Agency via Getty Images)Anadolu Agencymortar attacks
Zniszczony w wyniku ukraińskich ostrzałów budynek w Biełgorodzie w Rosji (Getty Images)

Zasadne jest pytanie o kształt takich działań. Nie wiadomo, jak mówi analityk, czy Rosjanie stworzą jedną główną oś natarcia i kilka pomocniczych, czy raczej będą starali się rozciągać linie ukraińskie na całej długości granicy. Być może zdecydują się uderzyć np. na odcinku zaporoskim albo w kierunku Łymania.

Nie ma dziś pewnych, przekonujących danych, które pozwalałyby stwierdzić, jak będą wyglądały ich działania. A przecież choćby w rejonie Kreminnej w obwodzie ługańskim przesunięto niedawno duże elementy elitarnych – przynajmniej w teorii – rosyjskich jednostek powietrznodesantowych. Co nie jest dobrym sygnałem dla Ukraińców, którzy i tak cofają się powoli z terenów, które udało im się zająć w ciągu ostatniego miesiąca lub dwóch. W ogóle informacja o wielkiej ofensywie Rosjan pochodzi ze źródeł ukraińskich. Nikt inny tego jak dotąd nie potwierdził. Nie widzimy wzmożonego przygotowania do wielkiego natarcia. Nie widać, jak rok temu, zdjęć satelitarnych, pokazujących wielkie ruchy jednostek - mówi dalej Muzyka.

Przypomina, że w pierwszej, ubiegłorocznej fali mobilizacji Rosjanie zmobilizowali 250-300 tys. rezerwistów. Teraz zaś ma być ich nawet pół miliona. Ale analityk podkreśla, że podobnie jak wyżej, wyliczenia te oparte są na danych ukraińskich. Tyle że mobilizacji nie ogłasza się z godziny na godzinę. Potrzeba do tego, jak przekonuje, dwóch rzeczy: ukazu prezydenta o mobilizacji, oraz ośrodków szkoleniowych, które będą w stanie przyjąć i wyćwiczyć nowych żołnierzy.

A z tym może być problem. Wydaje się, że rosyjski system mobilizacyjny nie będzie w stanie przyjąć dodatkowego pół miliona zmobilizowanych. Być może też, nauczeni doświadczeniem z ubiegłego roku, Rosjanie zdecydują się na zamknięcie granic, aby mniej potencjalnie zdolnych do mobilizacji obywateli mogło wcześniej uciec przed powołaniem - konkluduje Konrad Muzyka.

A jednak Charków?

Nieco innego zdania jest dr Marek Kozubel. Współpracujący m.in. z portalem Defence24 Kozubel prognozuje, że ofensywa ruszy, a główne uderzenie faktycznie może pójść na kierunku charkowskim z obwodu biełgorodzkiego.

Możliwe, że z Białorusi, obwodów briańskiego i kurskiego wyjdą uderzenia pomocnicze albo ataki o większym znaczeniu, jeżeli Rosjanie zbiorą tam dość sił i zasobów. Można oczekiwać kolejnej próby otoczenia zgrupowania ukraińskiego w Donbasie poprzez uderzenia z południowej części obwodu zaporoskiego oraz na obwód charkowski od północy - mówi o2.pl Kozubel.

Ocenia także, że Rosjanie będą chcieli sprowokować Ukraińców do rzucenia do walki sił rezerwowych. A co za tym idzie - związania ich walką, wykrwawienia i zniszczenia. A siły ukraińskie, nawet jeśli zima przyniosła lekkie zmniejszenie natężenia walk, nie są niewyczerpane. Nie wiadomo też, ile będą musieli czekać na nowy sprzęt, choćby czołgi z Europy Zachodniej.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Hiszpanie piszą o Lewandowskiej. Otwiera nowy biznes
Wytyczne księdza ws. kolędy. Mieszkańcy: "To już tradycja"
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić