Izabela Leszczyna ujawniła podczas rozmowy w Polsat News, jak duże środki byłyby potrzebne, żeby polska służba zdrowia działała wzorowo. Według minister to kwota ok. 300 mld zł. Aktualnie budżet, jakim dysponuje resort, osiągnął kwotę 220 mld zł.
Według szefowej resortu zdrowia, kwota 220 mld zł będzie wystarczająca, jeżeli dojdzie do konsolidacji szpitali. We wtorek (05.11) Izabela Leszczyna ma zaprezentować projekt, który zakłada, że sąsiadujące ze sobą powiaty będą zarządzały szpitalami, które specjalizują się w konkretnych dziedzinach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To oznacza, że nie będą prowadziły np. tych samych oddziałów. Prowadząca program Agnieszka Gozdyra spytała, jak pomysł będzie funkcjonował w przypadku porodówek. Według Izabeli Leszczyny, nie będzie z tym problemu.
Polki na porodówki dojadą karetkami?
Warto jest zawieść karetką pogotowia rodzącą kobietę do szpitala oddalonego o 30 km, jeżeli ten zapewnia odpowiednią opiekę medyczną. Każda kobieta w ciąży zostanie dowieziona do szpitala położniczego. Na sto procent - zapewniała minister zdrowia.
Szefowa resortu zapewniła, że karetek jest w Polsce wystarczająco dużo, aby nadążyć za potrzebami ciężarnych kobiet. Zaznaczyła jednocześnie, że zapotrzebowanie na porodówki będzie pozostawało w gestii starostów. Ministerstwo będzie dopłacać więcej do ich utrzymania, jeżeli zajdzie taka konieczność.
Chcę wszystkie panie, dziewczyny, które mają zamiar rodzić dzieci uspokoić. Po pierwsze, decyzję o przeniesieniu porodów do innego szpitala będzie zawsze podejmował organ tworzący, czyli starosta. Ja będę do tego zachęcała, ze względu na bezpieczeństwo tych rodzących, ale zapewnimy transport medyczny - jeżeli będzie trzeba to karetką pogotowia - i zapewniam, że nie będzie sztywnej zasady, czy to jest 30, czy 40 km, bo jeżeli będzie zła droga i dojazd zajmie więcej niż 30 minut to indywidualnie będziemy podejmować takie decyzje - stwierdziła Leszczyna w Polsat News.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.