Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Kebaby pod lupą. W większości brakuje składników, oszustwa to norma

12

Lubicie wrzucić kebab na ruszt? Mówi się, że to najpopularniejsze danie w Polsce i łatwiej o nie "na mieście" niż o naszego rodzimego schabowego. A co w tym kebabie jest? Jak się okazuje - niekoniecznie to, co się nam wydaje. Dziennikarze programu "Uwaga!" TVN przeprowadzili test. Nieprawidłowości wykryto w aż 80 proc. punktów gastronomicznych.

Kebaby pod lupą. W większości brakuje składników, oszustwa to norma
Te informacje rozczarują niejednego wielbiciela kebabów (Pixabay)

Jak podają reporterzy "Uwaga!" TVN, każdego dnia po kebaba sięga nawet pięć milionów Polaków. Z kolei TNS OBOP donosi, że zjeść to danie poza domem decyduje się aż 40 proc. mieszkańców, podczas gdy dania kuchni polskiej - już tylko 29 procent. Kebab można dostać w nawet 25 tysiącach lokali w całym kraju.

Tylko czym właściwie jest kebab? Jak się okazuje, w praktyce może wcale nie być tym, na co byliśmy przygotowani. Służby badające jakość żywności wykazały nieprawidłowości w aż 80 proc. punktów gastronomicznych.

Z tego trzy czwarte nie miały deklarowanych składników, a ponad połowa nie zawierała gatunku mięsa, który deklarowali sprzedawcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Chrupiący bakłażan nadziewam na patyki do szaszłyków. Tym roladkom nie sposób się oprzeć

Baranina w kebabie? W Polsce tego nie znajdziecie

Bardzo często w miejscu, w którym decydujemy się na zakup kebaba, wybieramy do niego baraninę. W założeniu taki kebab będzie najbardziej zbliżony do oryginału. Problem w tym, że w praktyce baraniny... nie ma.

Nie wykryliśmy w żadnej z próbek baraniny - mówił w "Uwadze" Michał Dąbrowski z Laboratorium SGS Polska.

W kebabach nie brakuje za to soi, pszenicy, kukurydzy czy nawet żyta.

Podejrzewam, że sama pszenica na pewno nie była dodawana, ale mamy możliwość dodawania bułki tartej, mąki pszennej. Jeśli chodzi o kukurydzę, to mogła się tam znaleźć ze skrobią kukurydzianą, która jest stosowana jako dodatek do produktów mięsnych. Natomiast soja to zamiennik mięsa - mówił w rozmowie z "Uwagą!" TVN dr hab. Lech Adamczak z Wydziału Technologii Żywności SGGW w Warszawie.

Najsmaczniejszy był kebab, w którym była wyłącznie wołowina i odrobina dodatku kukurydzy. Dwie z próbek miały bardzo dużo warzyw, choć nie były wegetariańskie.

MrKrycha, który w programie testował dania przyznał, że wynikiem testów jest rozczarowany, chociaż spodziewał się, że sytuacja będzie tak wyglądać.

Jeżeli sprzedajemy coś takiego pod płaszczykiem wołowiny czy baraniny, no to wprowadzamy konsumenta w błąd. Moim zdaniem jest to oszustwo. Od dawna postulowałem, żeby skład takiego mięsa był dostępny. Jako konsumenci często jesteśmy wprowadzani w błąd i należy to zmienić. Cały czas liczę na samouregulowanie się branży, ale będzie to trudne - skwitował MrKrycha.
Autor: EWS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Pożar Biedronki. Sklep niemal doszczętnie spłonął
Groźna sytuacja na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi
Uchodzi za znienawidzonego. Jest lepszy niż kiedykolwiek wcześniej
Idealne do smażenia i do kanapek. Przepis na masło klarowane
Oburzyły ją seks-gadżety w chińskim sklepie. Mieszkanka Gdańska prosi o interwencję
Kosmiczna kwota. Tyle Rafael Nadal zarobił na kortach
Mają polskie korzenie. Będą kanonizowani. Papież podjął decyzję
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić