Do skandalicznej sytuacji doszło 17 czerwca bieżącego roku w Poznaniu. Portal epoznan.pl poinformował, że osiedlowy radny ze Starego Miasta w Poznaniu zaatakował kelnerkę restauracji Whiskey in the jar na terenie Starego Browaru. Krzysztof S. wpadł w furię, kiedy odmówiono mu sprzedaży alkoholu.
Przeczytaj także: Ryszard Terlecki w szpitalu. Poważna operacja polityka PiS
Krzysztof S. miał opluć kelnerkę, dusić i pobić. Lista grzechów radnego z Poznania wydłużyła się, kiedy zaatakował również osoby, które chciały go zatrzymać. Groził również zwolnieniem z pracy ochronie centrum handlowego i policji. Finalnie polityk został zatrzymany przez mundurowych, jednak nie przebadano go na obecność alkoholu w organizmie, bo się na to nie zgodził.
Krzysztof S. przekonywał do swojej wersji wydarzeń. Zdaniem radnego kelnerka była niekulturalna, dlatego jego dziewczyna chciała się na nią poskarżyć przełożonym. Kobieta miała zerwać pracownicy plakietkę z ubrania. Polityk utrzymuje, że do jego zatrzymania miało dojść nagle i niespodziewanie. Zeznał, że doznał obrażeń ciała, przez co musi przejść operację.
Przeczytaj także: Ponad pół miliona wyświetleń. Incydent przed szpitalem w Szczecinie
Radny z zarzutami
Głos Wielkopolski przedstawił nowe fakty w sprawie. Według ustaleń dziennikarzy Krzysztofowi S. postawiono zarzuty lekkiego uszkodzenia ciała i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia w ramach czynu chuligańskiego oraz kierowania gróźb pozbawienia życia wobec pracownika restauracji oraz spowodowania uszkodzenia jego ciała. Radny nie przyznaje się do zarzucanej winy i nie złożył wyjaśnień.
Przeczytaj także: Ta mina mówi wszystko. Pikantny skandal w szpitalu, w którym są pacjenci z COVID-19