Władimir Putin wziął udział w dorocznej konferencji prasowej, podczas której podsumowuje wydarzenia ostatnich miesięcy odpowiadając na pytania dziennikarzy i obywateli Rosji.
Prezydent Rosji odpowiadał na pytania dotyczące wielu zagadnień. Pojawiły się nawet takie, które najpewniej przypadkowo zostały wyświetlone przez propagandową telewizję. Putina pytano m.in. o cenę jajek czy o to, dlaczego rosyjska rzeczywistość przedstawiana przez propagandę tak różni się od realiów. Jednym z głównych wątków była jednak "operacja specjalna" w Ukrainie.
Putin o wojnie w Ukrainie. Określił cele Rosji
Dyktator z Kremla ma jasne stanowisko co do ewentualnego pokoju na Ukrainie. - Nasze cele się nie zmieniły. To denazyfikacja, demilitaryzacja i doprowadzenie do neutralnego statusu Ukrainy. Pokój nastąpi wtedy, kiedy osiągniemy te cele - powiedział Władimir Putin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent Rosji stwierdził, że Ukraińcy odrzucają możliwość porozumienia, dlatego jego kraj musi stosować inne środki, w tym także militarne. Co ciekawe, Putin rzucił hasło, iż Rosjanie i Ukraińcy to tak naprawdę jeden naród (od początku wojny propaganda serwowała takie hasła). Sam liczy na szybkie zmęczenie Zachodu i utratę potencjału przez militarnego przez "bratni naród".
Władimir Putin jak zwykle rzucał oskarżeniami pod adresem Zachodu. Twierdził, iż to działania NATO doprowadziły do konfliktu. Mówił także o zerwaniu relacji z Unią Europejską, o co obarczał Wspólnotę. - Normalizacja stosunków z UE zależy nie tylko od nas. To nie my zepsuliśmy te stosunki, to oni je zepsuli - podkreślał.
Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, krótko podsumował tok rozumowania Putina. - Innymi słowy, dąży do tego, by Ukraina zniknęła z mapy świata - napisał na Twitterze.
Pat na froncie. Co z pomocą dla Ukrainy?
Niestety, sytuacja Ukrainy na najbliższe miesiące rysuje się w ciemnych barwach. Kongres Stanów Zjednoczonych nadal nie porozumiał się w sprawie pomocy dla Ukrainy. Chodzi o 61 miliardów dolarów. Nawet wizyta Wołodymyra Zełenskiego w USA niewiele w tej sprawie zmieniła.
Również w Unii Europejskiej pojawiają się pęknięcia. Premier Węgier Victor Orban nadal podtrzymuje swój sprzeciw wobec rozmów na temat akcesji Ukrainy.
Sytuacja na froncie także jest trudna. To Rosjanie w ostatnim czasie przejęli inicjatywę. Żadnej ze stron nie udało się co prawda przełamać przeciwnika, ale Ukraina może prowadzić wojnę tylko dzięki zachodniej kroplówce. Jeśli nie pojawią się dodatkowe środki, zniszczony kraj stanie przed perspektywą utraty części ziem na rzecz Rosji. Dla Putina to niemal wymarzony scenariusz.
Zobacz również: Chcą zdążyć przed wyborami w Rosji. Prezent dla Putina
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.