W Bydgoszczy wszystko zaczęło się od relacji matki 13-letniej Wiktorii. Dziewczynka, przebrana za ducha, brała udział w halloweenowej zabawie razem z koleżankami, odwiedzając sąsiadów z okrzykiem "Cukierek albo psikus".
Następnego dnia, podczas jedzenia słodyczy, Wiktoria natrafiła na niebezpieczną szpilkę wewnątrz jednego z cukierków.
Następnego dnia po śniadaniu córka chciała zjeść cukierka ze halloweenowej zbiórki. W środku natknęła się na coś metalowego. Kiedy mi to pokazała, oniemiałam. Była tam szpilka. Taka jak do otwierania telefonu – relacjonowała zszokowana matka w rozmowie z "Wyborczą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta, by ostrzec innych, umieściła zdjęcie cukierka z opisem zdarzenia na portalach społecznościowych. To wywołało liczne reakcje – rodzice oraz lokalna społeczność wyrazili oburzenie, a sprawa szybko zaczęła nabierać rozgłosu.
Policja sama podjęła kroki, aby wyjaśnić okoliczności incydentu. Funkcjonariusze wieczorem odwiedzili dom rodziny Wiktorii, przejrzeli pozostałe słodycze i natrafili na kolejny cukierek ze szpilką.
Zgodnie z informacjami od policji, wszczęto postępowanie na podstawie art. 160 Kodeksu Karnego, który mówi o narażeniu człowieka na "bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".
Funkcjonariusze zapowiedzieli, że sprawdzą, do których domów pukały dziewczynki, co może być kluczowe dla ustalenia źródła niebezpiecznych słodyczy. Mimo obaw, matka Wiktorii podkreśla, że sprawa musi zostać wyjaśniona, nawet jeśli oznacza to dalsze śledztwo w okolicy.
Incydenty w innych regionach
Sytuacja w Bydgoszczy to jednak nieodosobniony przypadek. Podobne zgłoszenia napływają z innych rejonów Polski. W gminie Osielsko rodzice odkryli igłę w cukierku, który ich dziecko przyniosło z halloweenowej zbiórki.
Podobne sytuacje miały miejsce na Śląsku, Dolnym Śląsku, Podkarpaciu czy Pomorzu, gdzie policjanci badają przypadki, w których w słodyczach znaleziono ostre elementy.
Na szczęście w porę je zauważono i nikomu nic się nie stało – przekazał mł. asp. Piotr Pawłowski z Pomorskiej Policji.
Apel do rodziców o czujność
Do 4 listopada zgłoszenia napływały z województwa kujawsko-pomorskiego, pomorskiego, wielkopolskiego, śląskiego i lubuskiego. Niebezpieczne słodycze najczęściej stanowią miękkie cukierki typu toffi lub czekoladowe, które łatwo przerobić, by włożyć do nich metalowy przedmiot.
Policja przypomina, że rodzice powinni dokładnie sprawdzić halloweenowe słodycze dzieci i, jeśli mają wątpliwości co do ich bezpieczeństwa, po prostu je wyrzucić.
Przeczytaj też: Zobaczyła nieżyjącą babcię. A potem uniknęła tragedii
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.