Koniec z regionalizacją obostrzeń w szkolnictwie. Od 4 maja uczniowie klas 1-3 szkół podstawowych wrócą do tradycyjnej edukacji. Szkoły będą natomiast zobligowane do przestrzegania ścisłego reżimu sanitarnego. Konieczne będzie m.in. wietrzenie sal podczas przerw i dezynfekcja placówek w weekendy.
Kolejny etap odmrażania edukacji nastąpi już 15 maja. Tego dnia wprowadzona zostanie nauka hybrydowa dla klas 4-8 szkół podstawowych i klas 1-4 szkół średnich. Oczywiście przy zachowaniu ww. zasad.
29 maja to bardzo ważna data. Wówczas nastąpi wdrożenie nauki stacjonarnej dla wszystkich uczniów. To będzie bez wątpienia największe wyzwanie. Dyrektorzy i nauczyciele będą musieli szczególnie troszczyć się o przestrzeganie zasad.
Koronawirus w Polsce. Uczniowie się buntują
Nie wszystkim uczniom podoba się to, że 29 maja w pełni wrócą do nauki stacjonarnej. Tłumaczą, że to oznacza tylko miesiąc tradycyjnej edukacji, co nie ma większego sensu. Uważają, że lepiej byłoby utrzymać zdalne nauczanie do wakacji.
Inna sprawa, że powrót do szkół w wielu przypadkach może oznaczać brutalną weryfikację. Powszechnie wiadomo przecież, że zdalna edukacja pozwala na różne "sztuczki", dzięki którym uczniowie osiągają świetne wyniki na sprawdzianach, testach czy kartkówkach. W szkole będą już skazani tylko na siebie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.