Nieodpowiedzialność i brak wyobraźni niektórych kierowców szokuje. Niestety, cały czas w Polsce jest wiele przypadków prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. To często jest przyczyną śmiertelnych wypadków.
Czytaj także: Tragedia w Gilowicach. Zginęła kobieta w ciąży i 3-letnie dziecko. Ustalenia policji
Był pijany, wiózł trzy córki i dachował
Tym razem głośno jest o wstrząsającym zdarzeniu w Małopolsce w gminie Wolbrom. W minioną niedzielę policja została wezwana do wypadku, po którym samochód dachował i zatrzymał się na jednej z posesji. Okazało się, że w środku były łącznie cztery osoby.
Czytaj także: Dramat na drodze. Audi zmasakrowane nie do poznania
37-letni kierowca prowadził pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało u niego aż 2,5 promila. Najbardziej szokujący jest fakt, że pasażerkami były trzy jego córki w wieku od 6 do 9 lat.
- Poniesie surowe konsekwencje swojego zachowania, odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości, narażenie dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także za spowodowanie kolizji drogowej. Niebawem mężczyzna stanie przed sądem. Za te czyny grozić mu będzie kara do 5 lat pozbawienia wolności - informuje małopolska policja.
Na szczęście wszystko skończyło się o tyle dobrze, że nikt nie odniósł poważnych ran. Niewiele jednak brakowało, a doszłoby do ogromnej tragedii rodzinnej.