Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Kierowca Flixbusa odjechał bez pasażerki. Potem zgubiono jej plecak

37

To miała być przyjemna, komfortowa podróż z Krakowa do Łodzi. W niedzielę, 25 lutego, pani Adela zdecydowała się na przejazd Flixbusem. Gdy podczas krótkiego postoju poszła do toalety, autokar odjechał bez niej, zabierając plecak pasażerki. Znajdowały się w nim dokumenty. Chociaż minął tydzień od feralnej podróży, kobieta nadal nie wie, gdzie podział się jej bagaż.

Kierowca Flixbusa odjechał bez pasażerki. Potem zgubiono jej plecak
Pasażerka straciła plecak podczas podróży Flixbusem (Pixabay)

Pani Adela, czytelniczka "Gazety Wyborczej", opowiedziała o tym, co przydarzyło się jej podczas podróży w niedzielę, 25 lutego. Tego przejazdu FlixBusem kobieta długo nie zapomni...

Zaczęło się niewinnie. Pani Adela kupiła bilet, spakowała niezbędne rzeczy i – zgodnie z planem – rozpoczęła podróż z Krakowa do Łodzi. Wszystko przebiegało zgodnie z planem, aż do momentu, w którym autobus zjechał na krótki postój w miejscu obsługi podróżnych (MOP), pomiędzy Częstochową a Łodzią.

Kierowca do określenia długości trwania postoju użył [słów] "na papierosa". Chcąc skorzystać z okazji, udałam się do znajdującej się na MOP-ie toalety, a kiedy z niej wyszłam, zobaczyłam tylko tył mojego autobusu, wyjeżdżającego na autostradę – opisuje "Wyborczej" pani Adela.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lubnauer o aferze w Collegium Humanum. "Dyplomy warte tyle, co papier"

Kobieta twierdzi, że wróciła z toalety po ok. 10 minutach. Była zszokowana faktem, że autobus odjechał bez niej. W dodatku, razem z kierowcą i pasażerami, odjechał plecak kobiety, a w nim – jej dokumenty i klucze.

Pasażerka natychmiast zaczęła dzwonić na numer polskiej infolinii Flixbusa. Ale, ponieważ była niedziela, nikt nie odbierał telefonu. Dodzwoniła się dopiero następnego dnia. Z miejsca postoju odjechała dzięki życzliwości ludzi, którzy zgodzili się ją podwieźć do Łodzi.

Gdzie jest plecak?

"Gazeta Wyborcza" rozmawiała z panią Adelą 4 marca, a więc po ponad tygodniu od feralnej podróży. Okazuje się, że nadal nie ustalono, gdzie się podział plecak pasażerki.

Pani Adela wysłała maila i wykonała serię telefonów. Jedyne, co udało jej się uzyskać, to ustna deklaracja, że zgłoszenie zostało przyjęte. Kobieta jest oburzona tym, jak ją potraktowano.

[...] Jedyne z czym się spotkałam, to opryskliwe komentarze pracowników obsługi klienta, obwinianie mnie (...) za zaistniałą sytuację i słuchanie w kółko tych samych formułek – przekonuje pasażerka.

Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że – jak twierdzi pani Adela – "do działu rzeczy znalezionych nie ma podanego żadnego kontaktu zarówno na polskiej, jak i niemieckiej i angielskojęzycznej stronie".

Odpowiedź Flixbusa

"Wyborcza" poprosiła Flixbusa o komentarz w tej sprawie. – Kierowcy nie mają obowiązku sprawdzania liczby pasażerów na każdym przystanku – podkreślono w odpowiedzi.

Z informacji uzyskanych od naszego partnera obsługującego trasę wynika, że kierowcy zjechali na MOP w celu uzupełnienia Ad-Blue i nie ogłaszali przerwy dla pasażerów. [...] Pasażerka nie powiadomiła kierowców o tym, że oddala się od autobusu, więc nie mieli oni świadomości jej nieobecności.

Pani Adela nie zgadza się z wersją zdarzeń przedstawioną przez firmę. Podkreśla, że nie jest prawdą, jakoby kierowcy nie ogłaszali przerwy dla pasażerów.

Co więcej, okazuje się, że nadal trwają poszukiwania plecaka pasażerki. "Z przykrością informujemy, że z informacji naszego partnera obsługującego tę trasę wynika, iż kierowcy podczas sprzątania pojazdu nie odnaleźli rzeczy pasażerki. Aktualnie podejmujemy wszelkie możliwe działania w celu ustalenia losu zaginionego bagażu" – zapewniła przedstawicielka Flixbusa.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 29.01.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tunel w Warszawie zamknięty. Straż pożarna zabrała głos
Zwariował? Słynny Niemiec wszedł na Śnieżkę, ale dobrze mu się przyjrzyj
Norweski sąd nie ma wątpliwości: państwo nie skrzywdziło Andersa Breivika
Robili ślubne zdjęcie w Tatrach. Nagle zobaczyli taki widok
Tak go znaleźli. Zatrważający widok w zaroślach w Małopolsce
Zmarł wieloletni proboszcz Andrzej Trzemżalski. Miał 89 lat
Zapytali go o Szczęsnego. Co za słowa Włocha!
Szczęsny w Barcelonie zarabia "grosze", a i tak jest krezusem finansowym
Neymar ma już pierwsze zachcianki w nowym klubie
Kompan Lewandowskiego to ignorant? Dziennikarze nie spodziewali się takiej reakcji
Niepokojące wnioski naukowców: zmiany klimatu hamują wzrost drzew
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić