Nie wiadomo, gdzie dokładnie doszło do sprzeczki kierowcy z operatorem koparki. 25 marca kierujący samochodem osobowym wjechał w rejon, gdzie drogowcy prowadzili prace budowlane. Mężczyzna miał włączony rejestrator jazdy, dzięki czemu udało mu się nagrać chamskie zachowanie jednego z pracowników.
Nagranie przedstawiające serię zdarzeń opublikował na YouTube kanał "STOP CHAM". Kierowca wskazał w materiale wideo błędy, które jego zdaniem zostały popełnione na terenie budowy drogi. Już na początku nagrania zwrócił uwagę, że zostało wymuszone na nim pierwszeństwo przejazdu. Do właściwego starcia doszło jednak chwilę później, kiedy operator koparki zatrzymał się na prawym pasie ruchu i zablokował możliwość przejazdu nagrywającemu.
Pomiędzy mężczyznami doszło do wymiany "uprzejmości". Kierowca wyszedł z samochodu, aby zwrócić uwagę operatorowi koparki na jego niewłaściwe zachowanie. W odpowiedzi mężczyzna zaczął wyzywać nagrywającego, a następnie wysypał resztkę żwiru z łyżki na maskę jego samochodu. Dopiero po tym geście postanowił zrobić dla niego przejazd.
Autor nagrania przesłał również kanałowi "STOP CHAM" krótki opis całej sytuacji. Wytłumaczył w nim, że pracownicy budowy zachowywali się wobec niego agresywnie, a sam kierownik zagroził mu, że obciąży go finansowo za spowalnianie prac. Kierowca poinformował również w opisie, że lakier w jego samochodzie nie został zarysowany, dlatego nie zgłosił sprawy na policję.
Błoto i kamienie na szczęście nie uszkodziły lakieru, bo sprawa zakończyłaby się na policji... Robotników było tam więcej, zachowywali się agresywnie, kierownik stwierdził, że obciąży mnie za stopowanie prac, jeśli natychmiast nie odjadę. Padło mnóstwo niecenzuralnych słów - napisał autor nagrania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.