Policja wraz z przedstawicielami komisariatu wojskowego dokonała nalotów na kluby nocne w Kijowie. Szef stołecznej policji Iwan Wyhowski powiedział, że w ostatnim czasie odwiedzono ponad 400 miejsc, aby sprawdzić, czy mieszkańcy przestrzegają restrykcji stanu wojennego.
W Kijowie rozdano ponad 200 wezwań do wojska
Służby znalazły dwa kluby, które pozostawały otwarte także w nocy. Przebywało w nich w sumie 413 osób, które zostały ukarane za złamanie zasad godziny policyjnej.
Wśród tych osób byli mężczyźni, którzy próbowali uniknąć poboru do wojska. Aż 219 osób otrzymało wezwania do biura meldunkowo-zaciągowego. Ponadto funkcjonariusze organów ścigania znaleźli narkotyki u kilku imprezowiczów.
Będziemy nadal przeprowadzać takie testy, bo każdy mieszkaniec stolicy musi rozumieć powagę sytuacji i mieć świadomość niebezpieczeństwa, jakie wciąż istnieje ze strony państwa-agresora. Pragnę podkreślić, że w czasie godziny policyjnej poruszanie się po mieście jest surowo zabronione, z wyjątkiem pojazdów specjalnych i przypadków ekstremalnej konieczności - przekazała policja.
Mężczyzn, którzy nie są chętni do walki, jest więcej. Jak czytamy na Telegramie SBU, na granicy zatrzymano zorganizowaną grupę przestępczą, która pomagała uciec z Ukrainy ludziom chcącym uniknąć udziału w walkach. Pogranicznicy pobierali od 3 do około 5 tys. dolarów za jedna osobę.
Czytaj także: Po raz pierwszy od wybuchu wojny. Ważna zmiana u Putina
Od 24 lutego do 7 czerwca do Polski z Ukrainy wjechało łącznie 3,645 mln obywateli Ukrainy, w tym 432 tys. mężczyzn w wieku 18-60 lat. Straż Graniczna nie przekazywała danych tych osób służbom Ukrainy – powiedziała "Rzeczpospolitej" Anna Michalska, rzeczniczka Komendanta Głównego Straży Granicznej.
W dniu wybuchu wojny w Ukrainie wprowadzono zakaz opuszczania kraju dla mężczyzn w wieku poborowym. Zakaz zaczął obowiązywać tuż po wydaniu dekretu prezydenta o stanie wojennym. W pełni legalnie kraj mogą opuścić tylko niektórzy mężczyźni, np. samotni ojcowie.
Czytaj także: Po raz pierwszy od wybuchu wojny. Ważna zmiana u Putina
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.