25-letni pan młody Nicholas Ruthenberg tak oto rozpoczął swoją "nową drogę życia", podaje "The Sun". W dniu własnego ślubu został aresztowany. Jest oskarżony o jazdę pod prąd, spowodowanie wypadku i jazdę pod wpływem środków zmieniających świadomość.
Jadąc swoim vanem, miał nagle skręcić na pas, który prowadził w innym kierunku. Zaczął pędzić pod prąd i uderzył w inny pojazd w Vero Beach na Florydzie. Jak podaje "The Sun" - stało się to kilka godzin po tym, jak powiedział uroczyście "tak" przed ołtarzem.
Po wypadku Nicholas Ruthenberg opuścił swój pojazd, a następnie zaczął uciekać. Na szczęście funkcjonariusze schwytali mężczyznę.
Kiedy drugi uczestnik wypadku trafił do szpitala w ciężkim stanie, skarżąc się m.in. na silny ból pleców. 25-letniego pana młodego w tym czasie wieziono do biura szeryfa hrabstwa Indian River. Bardzo opierał się funkcjonariuszom, którzy mieli z nim nie lada problemy.
"All hail Donald Trump". Pan młody na wejściu zaskoczył funkcjonariuszy
25-letni pan młody siłą został wciągnięty do biura szeryfa. Tam przywitał wszystkich zawołaniem:
All hail Donald Trump!
Nicholas Ruthenberg, demokrata, najprawdopodobniej naśmiewał się z Donalda Trumpa. Część środowisk stojących w opozycji do polityki byłego prezydenta USA w ten sposób okazuje pogardę wobec jego postaci, często dodając do tego słowa: "the great transgressor", co ma oznaczać ironiczne pozdrowienia dla Trumpa-przestępcy.
25-latek nie chciał poddać się procedurom, zgodnie z którymi powinien pozować do zdjęć do akt policyjnemu fotografowi. Z tego też powodu funkcjonariusze użyli siły. Mężczyznę ustawiało przed obiektywem kilka osób, aby ostatecznie skończyć z bardzo niesatysfakcjonującym efektem. Zdjęcia jednak wykonano.
Czytaj także: Radiowiec popłynął. Wymownie przerobił piosenkę Bajmu
Wesele. Zbadali pana młodego alkomatem
Powracający z wesela pan młody, ku zdziwieniu funkcjonariuszy, nie miał we krwi alkoholu. Aparatura mierząca wskazała 0,0. Policjanci zaczęli podejrzewać więc, że mężczyzna wziął inne zmieniające świadomość substancje. Postanowili więc zbadać pod tym kątem jego mocz. Kazali mu oddać próbkę.
25-latek zsunął spodnie, a następnie... rozłożył pośladki i wetknął palce w odbyt. Policjanci szybko zakuli go z powrotem w kajdanki.
Mężczyzna został oskarżony o jazdę pod wpływem środków odurzających. Z aresztu wyszedł po wpłaceniu kaucji w wys. 2 tys. dolarów. Wkrótce, bo 1 października, stanie przed sądem.