Do zdarzenia doszło w Sukoharjo na indonezyjskiej wyspie Jawa. Policja wraz z pomocą aktywistów zatrzymała ciężarówkę, w które ukryto 53 psy przeznaczone na mięso. Samochód poprowadził funkcjonariuszy do nielegalnej rzeźni.
Zwierzęta jechały do rzeźni
Większość psów nadal miała obroże i najprawdopodobniej były wykradzione z okolicznych domostw. Ich pyski ciasno zawiązano sznurkami lub kablami. Wszystkie zwierzęta były umieszczone w workach.
Serce waliło mi w piersi, gdy zbliżaliśmy się do ciężarówki, ponieważ słyszałem żałosne skomlenie psów, a potem widziałem je wszystkie związane w workach, z miękkimi pyskami zaciśniętymi drutem - powiedziała Lola Webber aktywistka z Dog Meat Free Indonesia.
Był to pierwszy w tym kraju nalotu policji na nielegalną rzeźnię psiego mięsa. Według wstępnych ustaleń właściciel rzeźni działa na wyspie od około 20 lat. Codziennie ginie rzez niego około 30 psów.
Czytaj także: Wzięła rozwód z mężem. Brytyjka poślubiła psa
Psy trafiły pod opiekę weterynarza, a następnie do tymczasowego schroniska. Jak przekazuje AP News obecnie aktywiści starają się znaleźć właścicieli zwierzaków. Kierowcę ciężarówki aresztowano pod zarzutem handlu psim mięsem.
W Indonezji nie ma ogólnokrajowego zakazu handlu psim mięsem. Zakazy są wydawane dla poszczególnych regionów. Rząd zobowiązał się, że wkrótce zajmie się tym tematem.
Czytaj także: Kontrowersyjna interwencja policji. Kto miał rację?
Otrzymujemy wiele skarg dotyczących nielegalnych działań handlarzy psim mięsem. Ludzie nie chcą tego handlu ani rzezi w swoich społecznościach. Psy są przyjaciółmi, a nie jedzeniem - powiedział Tarjono Sapto Nugroho z policji w Sukoharjo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.