Kim Dzong Un zabrał głos na kilka dni przed objęciem urzędu prezydenta USA przez Joe Bidena. Przywódca Korei Północnej nazwał Stany Zjednoczone "największym wrogiem".
Mówił też, że polityka Waszyngtonu wobec Korei Płn. nie zmieni się. Zaznaczał jednocześnie, że nie jest to uzależnione od tego, kto znajdzie się w Białym Domu.
Bez względu na to, kto sprawuje władzę w USA, prawdziwa natura Stanów Zjednoczonych i ich fundamentalna polityka wobec Korei Północnej nigdy się nie zmieni - zaznaczył Kim Dzong Un, cytowany przez rmf24.pl.
Czytaj także: Duże zmiany w przepisach drogowych
Groźba przywódcy Korei Północnej
Kim Dzong Un wypowiadał się również na temat powiązań Korei Północnej z "antyimperialistycznymi, niezależnymi siłami". Ponadto wzywał do rozszerzenia własnych zdolności nuklearnych.
Przywódca Korei Północnej chce wzmacniać zaplecze wojskowe. Kim Dzong Un uważa, że jego kraj nie nadużywa broni nuklearnej, jednak musi być gotowy do akcji zapobiegawczych czy też odwetów.
Czytaj także: Cud w Zabrzu. Lekarze dokonali niemożliwego
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.