Według portalu Daily NK, powołującego się na źródła północnokoreańskie, tamtejsze władze zarządziły wzmocnienie kontroli epidemiologicznych na fermach zwierzęcych. Powodem jest seria "nagłych śmierci" wśród zwierząt gospodarskich. Mówi się, że to wina ptasiej grypy.
Epidemia ptasiej grypy doprowadziła do masowych śmierci na ośmiu fermach drobiu. Sprawa trafiła aż do władz centralnych - mówi portalowi anonimowe źródło z prowincji Hamgyong Południowy.
Czytaj także:
Powrót ptasiej grypy?
Według źródła władze prowincji otrzymały polecenie wybicia zagrożonych ptaków i spalenia ich ciał, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się infekcji. Lokalna policja ma na bieżąco monitorować fermy zwierzęce oraz targi i inne miejsca, gdzie mięso może być sprzedawane, również nielegalnie.
Policjanci są uprawieni do "wymierzania kar" osobom, które nie będą dostosowywać się do przepisów. Jak mówi źródło Daily NK, do różnych prowincji Korei Północnej rozesłano przedstawicieli centralnych władz w Pjongjangu. Ich celem ma być przeprowadzenie śledztwa, które rozstrzygnie, jak doszło do zarażeń i jak im zapobiegać.
Dojście sprawy aż do najwyższych władz oraz zapowiedzi surowych kar dla tych, którzy nie będą stosować się do rozporządzeń, pokazują, że sytuacja może być poważna. Epidemia ptasiej grypy (H5N1) największe żniwo zebrała w latach 2004-2005, gdy z jej powodu wybito setki milionów ptaków na trzech kontynentach. Liczba ofiar wśród ludzi wyniosła wówczas ponad 200 - w większości byli to mieszkańcy Chin i innych krajów Dalekiego Wschodu.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Waldemar Kraska: grypa skomplikuje drugą falę zakażeń SARS-CoV-2
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.