Źródło portalu w Pjongjangu, stolicy Korei Północnej, podało, że około 20 żołnierzy zostało zatrzymanych 13 września i przewiezionych do biura bezpieczeństwa armii. Głównym powodem aresztowania było naruszenie protokołów bezpieczeństwa osobistego Kima.
Zespół ochrony przywódcy uznał, że "żołnierze wykazywali brak skupienia oraz wyglądali niechlujnie podczas ćwiczeń strzeleckich, co mogło stwarzać zagrożenie dla życia Kim Dzong Una". Tego typu incydent podkreśla, jak dużą wagę w Korei Północnej przykłada się do bezpieczeństwa najwyższych rangą liderów oraz jak surowo traktowane są wszelkie uchybienia w tej kwestii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spoglądanie w kierunku najwyższego przywódcy podczas ćwiczeń na żywo jest ryzykowne i może prowadzić do wypadków. Personel ochrony Kima ostro skrytykował żołnierzy za takie niewłaściwe zachowanie - wyjaśniło źródło w rozmowie z "Daily NK".
Korea Północna. Żołnierze nie zrozumieli rozkazów. Zostali aresztowani
Według źródła żołnierze zdenerwowali zespół ochrony Kim Dzong Una, mimo że byli świadomi planowanej wizyty i odbyli wcześniej próby.
Obwiniano ich o brak odpowiedniego mentalnego przygotowania do pełnienia służby w bazie sił specjalnych oraz niewłaściwe zrozumienie wydawanych rozkazów operacyjnych. - Incydent jest pokłosie niepokoju Kima wyrażonego po inspekcji - przekazało źródło portalowi dailynk.com.
Kim Dzong Un wyraził swoje obawy co do zachowania żołnierzy, obarczając całkowitą winą dowódców, co jedynie pogorszyło sytuację. Według źródła, dowódcy jednostki oraz osoby zaangażowane w te ćwiczenia mogą spodziewać się surowych konsekwencji.
Tymczasem Biuro Bezpieczeństwa Armii wydało zawiadomienia, w których podkreśla się konieczność ścisłego przestrzegania zasad ochrony Kim Dzong Una. Zwraca się również uwagę na potrzebę intensyfikacji szkoleń oraz edukacji ideologicznej, a także wzmocnienia dyscypliny w szeregach armii, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.