O "Gwiazdorze TVP" stało się głośno za sprawą Piotra Krysiaka. Dziennikarz opisał sprawę gwałtu, do którego miało dojść podczas wyborów Miss Generation. Choć nie wymienił imienia ani nazwiska oskarżanego o gwałt celebryty, Jarosław Jakimowicz poczuł się w obowiązku do przyjęcia strategii obronnej. Prezenter zapowiedział pozew o zniesławienie oraz chce udowodnić, że do gwałtu nie doszło. A przecież nikt go o to nie oskarżał.
Sprawa poruszyła media. TVN "Uwaga" w czwartkowym wydaniu skupiło się na tym właśnie temacie. Co naprawdę zaszło podczas konkursu Miss Generation? Głos w sprawie zabrała rzekomo zgwałcona modelka. Nie chciała zdradzić swoich personaliów.
Dlaczego on wciąż kłamie, przecież w głębi serca wie, że zrobił źle. Mam nagranie, które potwierdza, że doszło do seksu. (...) Powiedziałam mu, że tego nie chcę - wyznała w reportażu "Uwagi" pokrzywdzona kobieta.
Po stosunku oprawca miał powiedzieć ofierze, że nie podobał mu się akt. Kobieta wyznała również w rozmowie z dziennikarzem, że "gwiazdor" miał jej powiedzieć, że dzięki wpływom, jakie ma w kraju, może rozwiązać każdy problem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.