NASA opublikowała ostatnio wyjątkowe zdjęcia satelitarne. Widać na nich dym, który rozciąga się na olbrzymim obszarze. Wiadomo, że jego źródłem są liczne pożary na odległej Syberii, kojarzonej raczej z niskimi temperaturami.
Płonące lasy tajgi i torfowiska zazwyczaj generują więcej dymu niż drzewa czy trawy. Pożary powodujące zamglenie na dużym obszarze są w dużej mierze sezonowe. Ich gaszenie jest trudne ze względu na małe zaludnienie Syberii i trudny dostęp.
Masy powietrza zdołały przenieść dym na olbrzymią odległość. Aż po drugiej stronie oceanu, w wielu miejscach Stanów Zjednoczonych, zauważalne było większe zamglenie.
"Pożary zombie"
Pożary torfowisk charakteryzują się tym, że zimą tlą się pod ziemią i pojawiają się na powierzchni ponownie wiosną, powodując ponowny wybuch pożarów znanych jako "pożary zombie", informują naukowcy z NASA.
Podwyższone temperatury na Syberii budzą niepokój. To m.in. z tego powodu dochodzi do licznych pożarów na tym obszarze. Wyjątkowo wysokie temperatury miały miejsce także w ubiegłym roku.