Nauczyciel wychowania fizycznego ze szkoły podstawowej w Białych Błotach prowadził nie tylko lekcje, ale również zespół taneczny. W kwietniu miał urządzić imprezę w placówce, wpuścić obce osoby i do tego spożywać alkohol przez całą noc. Wezwano wówczas policję, jednak wuefista zdążył oddalić się z miejsca i poszedł na zwolnienie lekarskie.
Czytaj więcej: Poważne oskarżenia wobec wuefisty. "Dziwnie na nią patrzył"
Teraz na jaw wychodzą kolejne dramatyczne informacje. Nauczyciel miał pozwalać sobie na bliskie kontakty z nieletnimi uczennicami.
Klepał nas po pośladkach, zaglądał pod koszulkę i mówił "pokaż, co tam masz". Witał się z nami buziakiem. Dla nas z czasem stało się to naturalne i normalne, ale gdy dorosłam i zwiększyła się też ogólna świadomość na temat takich zachowań, to wiem, że takie coś nigdy nie powinno mieć miejsca, a miało - mówi 37-letnia kobieta "Faktowi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawą zajmuje się kuratorium. Rodzice mieli szczegółowo opisać zachowanie nauczyciela. W piśmie nawet napisano, że w trakcie zajęć miał chodzić po alkohol oraz że został spoliczkowany przez uczennicę za to, że złapał ją za pierś podczas treningu koszykówki - donosi "Fakt".
Na razie nauczyciel dostał naganę i został zawieszony. Jeśli popełnił te czyny, o które jest podejrzewany, nie będzie nauczycielem - powiedziała portalowi Grażyna Dziedzic, wojewódzka kurator oświaty.
Prokurator Włodzimierz Marszałkowski potwierdza prowadzenie postępowania. Śledczy mają przesłuchać "dużą liczbę świadków".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.