Jeden bardzo dociekliwy użytkownik Facebooka postanowił sprawdzić, jak bardzo oblegane jest Collegium Intermarium. Jest to "uczelnia Ordo Iuris", ponieważ jej właścicielem jest prezes organizacji - Jerzy Kwaśniewski.
Tylko 15 studentów?
Wszystko zaczęło się od tego, że jedna z użytkowniczek Twittera dopytywała Kwaśniewskiego o liczbę studentów na jego uczelni. Bezskutecznie, bo ten nie odpowiadał.
Wątek podłapał aktywista społeczny Kuba Gawron, który postanowił nie odpuścić. Zwrócił się do Ministerstwa Edukacji i Nauki. Wszystko dlatego, że sprawuje ono nadzór nad uczelnią, a w związku z tym musi raportować dane o studentach do ministerialnej bazy POL-on.
Okazało się, że uczelnia nie przekazała tych danych ministerstwu. To szybko poprosiło o aktualizację braków. Gdy dane były już wysłane, ministerstwo przekazało je działaczowi.
Wyszło na jaw, że na uczelni studiuje raptem... piętnastu studentów. Wszyscy są na prawie i jak pisze na Facebooku Gawron, uczy ich aż 38 wykładowców. Z danych przekazanych przez ministerstwo wynika ponadto, że na pozostałych ośmiu kierunkach, które uczelnia reklamuje na swojej oficjalnej stronie, nie studiuje nikt.
Rzekoma mała liczba osób chcących kształcić się na Collegium Intermarium rozbawiła internautów, którzy pod postem aktywisty naśmiewają się z "klęski" "elitarnej" uczelni. Okazuje się jednak, że wnioski zostały wyciągnięte zbyt pochopnie, a przynajmniej tak twierdzi Jerzy Kwaśniewski.
Sprawę skomentował Jerzy Kwaśniewski
Z redakcją o2 skontaktował się prezes zarządu i współzałożyciel Instytutu Ordo Iuris. Jerzy Kwaśniewski wyjaśnił, że dane przytoczone przez Kubę Gawrona na Facebooku dotyczą jedynego kierunku studiów dziennych, który funkcjonuje na uczelni i jest to właśnie prawo.
Czytaj też: Tak wyglądała młodość Rafalali. Żal ściska serce
Na nim studiuje 15 studentów. Oprócz tego funkcjonują cztery kierunki studiów podyplomowych, dwie filie - łącznie do tych 15 osób należy dodać jeszcze ok. 140 osób. Inne kierunki nie świecą pustkami, bo ich zwyczajnie nie ma - jest uruchomiona procedura ich powołania od następnego roku akademickiego - oświadczył prezes instytutu.
Kwaśniewski odniósł się także do powtarzanych w mediach społecznościowych doniesień o dużej liczbie wykładowców, których rzekomo ma być więcej niż studentów. Prezes organizacji tłumaczy, że kadra ta naucza także na kierunkach podyplomowych, działających na uczelni.
Wspomnianych 38 wykładowców obsługuje nie tylko jeden kierunek studiów dziennych, lecz także cztery kierunki studiów podyplomowych - wyjaśnia Kwaśniewski.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.