Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Klęska żywiołowa na Podhalu. Powód? Melecytoza. Górale załamują ręce

80

Hodowcy pszczół z Podhala załamują ręce. Wszystko przez cementowy miód, którego ze względu na konsystencję nie mogą wyjąć z ramek. Straty są ogromne, a powoduje je melecytoza. Zjawisko to dotyka pszczelarzy raz na kilkadziesiąt lat.

Klęska żywiołowa na Podhalu. Powód? Melecytoza. Górale załamują ręce
Dramat pszczelarzy z Podhala. Chodzi o cementowy miód (Facebook, PAP)

Powodem dramatu pszczelarzy w pasie od Podhala przez Orawę i Spisz jest modrzewiowa spadź. To ona, pojawiając się raz na kilka bądź kilkadziesiąt lat, sprawia, że miód krystalizuje się w zastraszająco szybkim tempie jeszcze w ulu.

Pszczelarze tłumaczą, że z tak szybko zastygającego do przypominającej konsystencją cement formy miodu nie mogą korzystać ani owady, ani pszczelarze. A samo miodobranie jest utrudnione i prowadzi nierzadko do uszkodzeń ramek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Taylor Swift w Warszawie. Kolejki po bluzy za 350 zł nie mają końca

- Jeżeli taki miód zostanie w ulach na zimę, oznacza to dla pszczół zagładę, śmierć głodową - tłumaczy Jan Świdroń prezes Podhalańskiego Zrzeszenia Pszczelarzy na łamach "Tygodnika Podhalańskiego", który nagłośnił sprawę. I dodaje, że problem występuje w tym roku na rozległym terenie.

Wiem o problemie u kilkudziesięciu pszczelarzy z naszej organizacji, ale skala problemu w naszym regionie jest o wiele większa. Spadź cementowa, zwana też kamienną, wystąpiła w pasie od Spisza poprzez Podhale aż po Orawę. Pszczelarze w okolicach Rabki czy Jordanowa już tego kłopotu nie mają - dodaje cytowany przez TP.

Pszczelarz przyznaje, że choć zjawisko melecytozy pojawia się raz na kilkadziesiąt lub kilka lat, nigdy na tych terenach nie występowało ono aż w takim stężeniu.

To, co się stało w tym roku, my pszczelarze traktujemy wręcz jako klęskę żywiołową - podkreśla Jan Świdroń.

Mamy miód, którego nie możemy pozyskać, ramki po próbach miodobrania nie nadają się do użytku, a pszczoły nie mogą z takiego miodu skorzystać w warunkach zimowych - mówi w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim".
Autor: BBI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić