Jeszcze kilka lat temu klient próbujący opuścić miejsce bez płacenia był największą zmorą pracowników sklepów. Teraz duży kłopot w tej materii przynoszą kasy samoobsługowe. Wiele osób zastanawia się, czy nabicie tańszego towaru na kasie samoobsługowej to kradzież, czy oszustwo? Oczywiście niekiedy mówimy o zwykłej pomyłce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W grudniu do podobnego zdarzenia doszło w Ząbkowicach Śląskich w woj. dolnośląskim. Kobieta zważyła banany jako jabłka, na które tego dnia obowiązywała promocja. Zaoszczędziła w ten sposób zaledwie kilka złotych. Klientka marketu mocno się zdziwiła, gdy po dokonaniu zapłaty podszedł do niej pracownik ochrony sklepu.
8 lat więzienia za błędny kod? Policja zabrała głos
47-latka naraziła się na odpowiedzialność karną za popełniony czyn. Tłumaczyła się, że pomyłka nastąpiła przez przypadek, a jej działanie nie było celowe. Mimo to i tak groziła jej kara ośmiu lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Akcja policji w kościele. Podeszli do każdego
Dla popełnienia tego przestępstwa nie jest istotna wysokość szkody majątkowej. Policja uwierzyła jednak w tłumaczenia kobiety, gdyż jak dowiedział się portal o2.pl, sprawa kobiety z Ząbkowicach Śląskich została ostatecznie umorzona.
Jak tłumaczyła policja, oszukiwanie podczas ważenia produktów grozi poważnymi konsekwencjami. Taką samą odpowiedzialność karną może ponieść osoba, która zmienia naklejkę czy metkę z ceną droższych towarów na tańsze, a także klient, który dołoży towar do wcześniej zważonego produktu z wydrukowaną ceną.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.