Janusz Palikot to postać, która budzi skrajne emocje. Jego działalność biznesowa przeplatana jest sukcesami i poważnymi problemami.
Jednak nad alkoholowym przedsięwzięciem 59-latka zebrały się czarne chmury. We wrześniu 2023 roku jego MPWiW złożyła do sądu wniosek o uruchomienie postępowania układowego. W lutym sąd ten wniosek odrzucił. Teraz Janusz Palikot musi zmierzyć się z kolejną złą wiadomością.
Od kilku miesięcy nie nabywamy produktów od spółek powiązanych z Januszem Palikotem. W części sklepów obecne są jeszcze produkty skierowane do wyprzedaży - podało biuro prasowe Żabki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Palikot założył browar Tenczynek w 2017 r. Inwestycja stała się jego wizytówką w świecie biznesu. Browar nie tylko produkował popularne piwa, ale również przełamywał standardy, wprowadzając na rynek nowe, unikatowe smaki. Tenczynek szybko zdobył grono wiernych konsumentów.
Czytaj także: "Ma nosa do win". Palikot zdradził, w czym gustuje Tusk
Oprócz browaru Palikot zaangażował się także w rozbudowę Manufaktury Piwa, Wódki i Wina. To właśnie w ramach tej firmy zaczęły się pojawiać piwa marki Tenczynek oraz destylaty, które zdobywały uznanie nie tylko w Polsce, ale też za granicą. Niestety, mimo sukcesów w produkcji alkoholi, firma zaczęła borykać się z problemami finansowymi, które w niedługim czasie przybrały na sile.
Wycofanie się Żabki ze współpracy z MPWiW może być dla Janusza Palikota jednym z ostatnich sygnałów, że jego alkoholowy biznes chyli się ku upadkowi. Zaległości firmy sięgają co najmniej kilkudziesięciu milionów. Interia opisywałą w lipcu, że na "już" potrzebne są przynajmniej 22 miliony zł.
Przedsiębiorca i były polityk miał kilka pomysłów na zmianę koniunktury. Do tej pory się nie udało. Bez dystrybucji jego produktów misja podźwignięcia podupadającego biznesu może być tą z rodzaju niemożliwych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.