Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 
aktualizacja 

Kłótnia rosyjskich polityków. Poszło o minispódniczki

Rosyjski polityk Jewgienij Rudenko zasugerował, że kobiety powinny nosić minispódniczki, by sprostać demograficznym wyzwaniom narodu. Odpowiedziała mu Nina Ostanina, która mówi o "bredniach szaleńca". Z kolei Witalij Milonow, wcześniej mówiący o sterylizacji homoseksualistów stwierdził, że Rudenko... myśli prymitywnie.

Kłótnia rosyjskich polityków. Poszło o minispódniczki
Nina Ostanina skrytykowała Rudenkę. (Getty Images, X)

Rosyjski polityk mocno wspierający Władimira Putina, Jewgienij Rudenko, zasugerował, że kobiety w Rosji powinny nosić minispódniczki, aby zwiększyć liczbę zawieranych małżeństw i poprawić wskaźniki demograficzne. Rudenko, polityk z obwodu kałuskiego, odniósł się do lat 70., kiedy to, jak twierdzi, dziewczęta nie miały problemów z nawiązywaniem relacji - donosi portal Metro.

Na jego słowa zareagowała Nina Ostanina, przewodnicząca komisji ds. ochrony rodziny, nazwała komentarze Rudenki "bredniami szaleńca". - Chciałabym mu powiedzieć, żeby nie mierzył długości spódnic, ale raczej oceniał znajomość języka rosyjskiego u dzieci migrantów - cytuje Metro Ostatninę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zapytaliśmy o szkolenia wojskowe. Polacy ocenili plan Tuska

Rudenko odpowiedział na krytykę, twierdząc, że tylko osoby homoseksualne nie lubią kobiet w minispódniczkach, a minispódniczki powinny zakładać w słoneczne dni. Na słowa Rudenki zareagował też Witalij Milonow, który dotychczas twierdził, że osoby homoseksualne powinny być sterylizowane i że homofobia jest "piękna i naturalna". - Szczerze mówiąc, nawet trochę mi wstyd za tego człowieka, że ​​myśli tak prymitywnie, że dla niego wygląd kobiety jest równoznaczny ze wzrostem demograficznym - cytuje portal rosyjskiego polityka.

Rosja zmaga się z poważnym kryzysem demograficznym, co potwierdzają dane Rosstatu. W 2024 r. liczba urodzeń spadła o 3,4 proc., osiągając najniższy poziom od 1999 r. - dodaje Metro. W obliczu tego problemu, różni politycy przedstawiają swoje pomysły na poprawę sytuacji.

Wiceprzewodnicząca Dumy Państwowej, Anna Kuznetsova, sugeruje, by kobiety zaczynały rodzić w wieku 19-20 lat, co pozwoliłoby na posiadanie większej liczby dzieci. W obwodzie czelabińskim władze płacą ok. 40 tys. zł za narodziny pierwszego dziecka.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Agencja Bloomberga ujawnia. Oto żądanie Putina
Poszedł na spacer do lasu. Takiego widoku się nie spodziewał
Nowe informacje o stanie zdrowia papieża Franciszka. Spotka się z królem Karolem?
Paulina nie żyje. Dwoje dzieci straciło mamę. Poruszający apel bliskich
Pilny apel Legii Warszawa ws. bezpieczeństwa. "Podejmiemy kroki prawne"
Ile osób pójdzie do nieba? Tajemnica liczby 144000. Ksiądz wyjaśnia
Sceny na S19. Ludzie łapią się za głowy
Rozsyp pod magnolią. Wiosną obsypie się kwiatami
Pokazał czołówkę z dostawcą jedzenia. Gruzin od razu przeprosił
Budowa zamku w Stobnicy. Zapadła kluczowa decyzja
Utknęli na ISS. W końcu NASA przekazała im dobre wieści
Usłyszała, że jest za młoda na raka. Brytyjce zostały 3 miesiące życia
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić