Do zdarzenia doszło w marcu ubiegłego roku. Ktoś zgłosił hałasy i możliwą przemoc domową w jednym z mieszkań w Toruniu. Pod wskazany adres pojechali dwaj policjanci z KMP Toruń-Śródmieście. Na miejscu zastali parę, która była pod wpływem alkoholu. W mieszkaniu panował totalny bałagan m.in. drzwi były wyrwane z zawiasów.
Kobieta i jej partner zapewniali policjantów, że wszystko u nich w porządku. Pani W. była jednak agresywna. Okazało się, że kobieta walczy z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków.
Podczas interwencji policjantów doszło do przepychanek słownych. W pewnym momencie kobieta ugryzła policjanta w ramię i kopnęła w krocze, a także opluła go i dała mu "z główki". Przebieg zdarzeń nagrały tzw. kamery nasobne na mundurach funkcjonariuszy. Sprawa trafiła do sądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje "Gazeta Pomorska" sędzia uznał oskarżoną mieszkankę Torunia za winną naruszenia nietykalności cielesnej policjanta i znieważenia go, jednak sprawę warunkowo umorzył na 2 lata.
Kobieta ma zapłacić pokrzywdzonemu policjantowi zadośćuczynienie w kwocie 200 zł oraz wpłacić 400 zł na cel społeczny. Zdaniem sędziego "wina i społeczna szkodliwość czynu" kobiety były nieznaczne. Wyrok nie jest prawomocny.
W ocenie sądu na wysokości zadania nie stanęli także sami interweniujący policjanci, z pokrzywdzonym D.C na czele. Eskalował agresję, wchodząc niepotrzebnie w słowne przepychanki, dokonując "dyscyplinującego potrącenia za ramiona" oraz używając wobec kobiety obelżywych słów - podał sąd w uzasadnieniu wyroku, cyt. przez "Gazetę Pomorską".