Jak podaje rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach, 64-latek początkowo usiadł w innej ławce niż przyszła ofiara. Poza nim i modlącą się kobietą w kaplicy nie było nikogo.
Okradł modlącą się kobietę. Okazało się, że jest recydywistą
Niespodziewanie 64-latek podszedł do modlącej i zwrócił się do niej z kilkoma miłymi słowami. Był to podstęp – złodziej celowo odwrócił uwagę ofiary, aby wyciągnąć z wystającego z torebki portfela 600 złotych.
Przeczytaj także: Pracowała w policji. Chciała wynieść z galerii sukienkę za 139 zł
Ofiara kradzieży zorientowała się, co zaszło, gdy zauważyła portfel leżący poza – wcześniej zapiętą – torebką. Czym prędzej zgłosiła zdarzenie funkcjonariuszom policji, którzy przystąpili do poszukiwania domniemanego złodzieja.
Przeczytaj także: 74-latek wyszedł z banku i został okradziony. Nagranie z Ostrowa Wlkp. podbija internet
W toku śledztwa policjanci sprawdzili nagrania z monitoringu. Szybko rozpoznali w sprawcy kradzieży mężczyznę, który wcześniej dopuszczał się podobnych przestępstw. Już następnego dnia ranka funkcjonariusze zatrzymali 64-latka.
Przeczytaj także: Szok w kebabie w Kielcach. "Zwierzęta tak się nie zachowują"
64-latek obecnie przebywa w policyjnym areszcie. Usłyszał już zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej w warunkach recydywy. Jak podkreśla rzecznik KMP Suwałki, w zwykłych warunkach groziłaby mu kara do 8 lat pozbawienia wolności, jednak ze względu na recydywę może zostać ona zwiększona nawet o połowę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.