Do wypadku doszło pięć lat temu w Łodzi. Seniorka przy wyjściu ze sklepu straciła równowagę i upadła, uderzając głową o kostkę brukową. Świadkowie zdarzenia pomogli jej wstać. 87-latka odmówiła wezwania pogotowia.
Czytaj także: Biskup zatrzymany. Był przywódcą gangu
Wieczorem tego samego dnia straciła przytomność. Zaniepokojona córka przyjechała do mieszkania 87-latki, gdy ta nie odbierała telefonu. Poszkodowana trafiła do jednego z łódzkich szpitali. Tomografia komputerowa wykazała obustronne krwiaki podtwardówkowe. Lekarze przeprowadzili operację. Kilka dni później konieczna była kolejna operacja. Po trzech tygodniach seniorka została wypisana do domu.
Jak uznali lekarze, kobieta na skutek upadku doznała urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu i obustronnymi krwiakami podtwardówkowymi wymagającymi leczenia operacyjnego.
Seniorka poszła do sądu. Dostanie ogromne odszkodowanie
Poszkodowana zgłosiła szkodę w gminie żądając zadośćuczynienia i odszkodowania. Ubezpieczyciel nie uwzględnił jednak roszczeń kobiety. Seniorka zdecydowała więc wnieść sprawę do Sądu Okręgowego.
Sędzia uznał, że wyłączną odpowiedzialność za wypadek ponosi gmina Łódź, która jest właścicielem budynku, gdzie mieści się sklep. Na podstawie umowy najmu zawartej z najemcą sklepu ponosi odpowiedzialności za utrzymanie stanu technicznego schodów i obejścia budynku.
Według biegłych kobieta doznała uszczerbku na zdrowiu w 40 proc. Na skutek wypadku seniorka nie była zdolna do samodzielnej egzystencji.
Wina strony pozwanej – właściciela i równocześnie zarządcy drogi – za utrzymanie przedmiotowego chodnika (…) była ewidentna – podsumował Sąd Okręgowy, który rozpatrywał sprawę o zadośćuczynienie i odszkodowanie, cyt. przez "Dziennik Łódzki".
Gmina Łódź odwołała się od wyroku, jednak Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok pierwszej instancji w mocy. Wyrok jest prawomocny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.