Vicki skończyła 67 lat i od kilku jest już na emeryturze. Choć niektórzy ten okres traktują, jak drugą młodość, kobieta od dawna nie mogła cieszyć się życiem tak, jakby tego chciała. Wszystko przez kompleksy.
67-latce z Des Moines w stanie Iowa w USA od zawsze przeszkadzały jej włosy. W właściwie ich brak. Vicki ma włosy rzadkie i cienkie, co od dawna ukrywała perukami.
Na szczęście 67-latka trafiła w ręce stylisty fryzur, który pomógł jej rozwiązać problem. Okazało się, że odpowiednia pielęgnacja i dobrze dobrana fryzura to klucz do sukcesu. Viki została również pomalowana przez profesjonalnego makijażystę.
Zamiast "ulizywać" włosy trzeba było nadać im objętości. Dlatego kobieta ma teraz wystopniowane cięcie z lekkim tapirem. Ukrywa to wszystkie mankamenty, które do niedawna zabierały kobiecie radość z życia. Cienka grzywka z kolei odejmuje lat i dodaje uroku. I jeszcze jedno! Odświeżony kolor. Tyle wystarczyło, by na twarz kobiety znów wrócił uśmiech. Podobno mąż jej nie poznał!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.