Dramat na oddziale położniczym w Izraelu. Młoda kobieta w ciąży, która miała pozytywny test na koronawirusa została w ciężkim stanie przewieziona do Centrum Medycznego Hillel Yaffe w Haderze nieopodal Tel Awiwu. Wymagała hospitalizacji.
Stan ciężarnej dramatycznie pogorszył się w poniedziałek. Niestety, kobiety nie dało się uratować ale lekarze, chcąc ocalić życie dziecka podjęli decyzję o cesarskim cięciu. Noworodek przyszedł na świat zdrowy ale na razie pozostaje na obserwacji w szpitalu.
Odeszła dwudziestokilkuletnia kobieta, to miał być jej pierwszy poród. Przebieg Covid-19 był ciężki, dlatego jej leczenie, choć nie miała żadnych innych chorób, było bardzo skomplikowane. Codziennie walczyliśmy o jej życie. Bardzo współczuję rodzinie - powiedział doktor Boris Isakovich, dyrektor oddziału intensywnej terapii w Centrum Medycznym Hillel Yaffe.
Na razie nie jest wiadome czy COVID-19 zagraża życiu każdej ciężarnej czy był to wyjątkowy przypadek. Nie są też znane żadne dane dotyczące noworodków urodzonych przez zakażone kobiety. Być może ten przypadek pozwoli uchronić inne kobiety przed tego typu dramatem.