oprac. Danuta Pałęga| 

Kocioł gazowy zabił 18-latka z Ukrainy. Prokurator ujawnia szczegóły

63

Na warszawskiej Białołęce doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego 18-letni Dmytro, student z Ukrainy, zmarł po tym, jak ciężki kocioł gazowy spadł mu na głowę z dachu bloku. Rodzina oskarża firmę remontową o zaniedbania, które doprowadziły do tragedii. Sprawę komentuje prokuratura, wciąż prowadząca czynności.

Kocioł gazowy zabił 18-latka z Ukrainy. Prokurator ujawnia szczegóły
Tragiczny wypadek w Warszawie. 18-letni Ukrainiec zmarł w szpitalu (Adobe Stock, Tomasz Warszewski)

Do tragicznego wypadku doszło na warszawskiej Białołęce, na ul. Kąty Grodziskie, 30 lipca. Podczas prac remontowych na dachu bloku, jeden z robotników zdecydował się zrzucić ciężki, 30-kilogramowy kocioł gazowy z dachu, zamiast bezpiecznie go przenieść.

Metalowy element spadł na przechodzącego 18-letniego Dmytra, młodego Ukraińca, który wracał z pracy do domu. Chłopak walczył o życie przez kilka dni, ale niestety zmarł w szpitalu.

Dmytro był studentem, który przyjechał do Polski, aby kontynuować naukę i rozwijać swoje pasje. Tragicznego dnia wracał z pracy w Biedronce, gdzie dorabiał podczas wakacji. Od domu dzieliło go zaledwie 50 metrów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Potrącił kobietę na przejściu. Wszystko nagrały kamery

Rodzina Dimy, w tym kuzynka Ivana, nie kryje rozpaczy i oburzenia. Kobieta podkreśla, że Dmytro miał przed sobą całe życie, które zostało brutalnie przerwane przez zaniedbanie pracowników remontowych.

Mariusz Olczak, narzeczony kuzynki Dimy, opisał w rozmowie z "Faktem" dramatyczne szczegóły wypadku. Dwóch robotników pracujących na dachu nie zabezpieczyło terenu budowy, a prowizoryczna taśma miała chronić jedynie rośliny przed budynkiem, nie zabezpieczając prac na wysokościach.

18-letni Ukrainiec nie żyje. Prokuratura zabrała głos

Prokuratura Okręgowa Praga Północ potwierdza, że zaniedbania pracowników doprowadziły do tragedii.

Zrzucony element ważący 30 kg uderzył w głowę 18-latka. Sprawca, który tego dokonał, pracownik firmy, nie zabezpieczył terenu remontu w żaden sposób. Już na drugi dzień po tej tragedii przedstawiliśmy mu zarzut spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 18-latek miał masywne obrażenia głowy - mówi "Faktowi" prokurator Remigiusz Krynke, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Grzegorz W., podejrzany o spowodowanie wypadku, przyznał się do zarzutu, twierdząc, że przed zrzuceniem kotła wielokrotnie upewniał się, czy nikt nie przechodzi pod budynkiem.

Śledczy zastosowali wobec niego dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju i pracy na wysokościach. Prokuratura bada teraz, czy Grzegorz W. był pracownikiem wynajętej firmy remontowej, czy działał jako podwykonawca.

Po śmierci Dmytra prokuratura rozważa zmianę zarzutu na nieumyślne spowodowanie śmierci. Decyzja zależy od wyników sekcji zwłok i dodatkowych badań, które mogą potrwać kilka tygodni.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić