Zespół naukowców z Melbourne i Queensland opisał kolczatki australijskie oraz ich nietypową budową ciała. Jak się okazuje samce nie posiadają moszny, a ich jądra zawsze pozostają ukryte w jamie brzusznej. Prącie, poza momentem kopulacji, również jest schowane.
Czterogłowe penisy
To, co jednak jest najbardziej zaskakujące to sama budowa prącia. Penis jest zakończony czterema mniejszymi główkami przypominającymi rozetę. Naukowcy odkryli jednak, że ta struktura badana od wewnątrz przypomina raczej dwa penisy, które mogą działać niezależnie od siebie.
"Główki" to po prostu żołędzie. W trakcie erekcji funkcjonują tylko dwa i z obu uwalniana jest sperma. To, które akurat zadziałają zmienia się co jakiś czas.
Ponadto kolczatki mogą kontrolować przepływ krwi do penisa i decydować, do której części akurat trafi. Naukowcy wciąż nie znają szczegółów tej niespotykanej anatomii i nie potrafią wyjaśnić jak zwierzęta potrafią się tak kontrolować. Podejrzewają, że są to pozostałości po dawnych systemach obronnych.
Czytaj także: Zgroza w Wielkopolsce. Rodzina zoofilów gwałciła psy
Dzięki naprzemiennemu używaniu każdej strony [prącia] nasza oswojona kolczatka może ejakulować 10 razy bez znaczącej przerwy, co potencjalnie pozwala samcowi przechytrzyć mniej wydajne osobniki – wyjaśniają naukowcy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.