Władimir Potanin z fortuną szacowaną na około 25 miliardów dolarów jest oficjalnie najbogatszym człowiekiem w Rosji i jednym z najbogatszych na świecie. Bloomberg Billionaires Index umieścił go na 58. miejscu globalnego rankingu. Pozycję tę Potanin zawdzięcza dostawom niklu i innych metali. W latach 90. pełnił funkcję wicepremiera Rosji. Funkcję tę sprawował za czasów prezydenta Borysa Jelcyna.
Wojna w Ukrainie i jednocześnie bliskie więzi z Putinem sporo go kosztują. W zeszłym tygodniu został zmuszony do rezygnacji z miejsca w zarządzie muzeum sztuki Guggenheima w Nowym Jorku, gdzie był powiernikiem przez dwie dekady.
Arkady Wołoży jest z kolei współzałożycielem Yandexa, czyli operatora największej rosyjskiej wyszukiwarki internetowej, czasami nazywanej rosyjskim Google. Choć jego majątek jest dużo skromniejszy ("tylko" 2,6 mld dolarów), nie przeszkadza mu to w poszukiwaniu nowych inwestycji. Przez sankcje wartość jego kapitału spadła już do 580 mln dolarów.
Obu panów połączyła przyjaźń z Putinem i miłość do pieniędzy. Postanowili zainwestować w aplikację mobilną, która oferuje superszybkie dostawy. Zamówić można niemal wszystko - od tuńczyka po krople do nosa.
Niebezpieczna aplikacja
Aplikacja o nazwie Getir pochodzi z Turcji. Oligarchowie postanowili jednak wprowadzić ją na rynek amerykański, by działała m.in. w Nowym Jorku, Chicago czy Bostonie. Problemem jest to, że dostawy muszą być szybkie, a dostawcy poruszają się na rowerach lub skuterach, co stwarza niebezpieczeństwo nie tylko dla innych ludzi, ale również dla nich samych.
Firma odniosła spektakularny sukces. Z 550 mln dolarów podniosła swoją wartość do 7,5 mld, właśnie za sprawą wprowadzenia usług w Stanach Zjednoczonych.
Członek Rady Miasta Nowy Jork Christopher Marte planuje jednak wprowadzić przepisy ograniczające usługi szybkich dostaw. Wszystko w imię bezpieczeństwa publicznego. Samorządowiec twierdzi, że nie jest zaskoczony, gdy dowiaduje się o nieetycznych działaniach firmy.
Wydaje się, że kryje się za tym dużo brudnych pieniędzy - powiedział w rozmowie "DailyMail".
To jest coś, co nas zastanawia. I zrobimy wszystko, by powstrzymać rosyjską agresję - dodał samorządowiec.
Według tureckiego stowarzyszenia kurierskiego, podczas pandemii COVID-19 w samych wypadkach drogowych zginęło ponad 190 osób dostarczających zamówienia na jednośladach. Zdecydowana większość to właśnie dostawcy Getir.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.