Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Kamil Karnowski
Kamil Karnowski | 
aktualizacja 

Koledzy zgotowali jej koszmar na osiemnastce. Prokuratura umorzyła sprawę

715

Gwałciciele mieli spełnić na ofierze wszystkie swoje fantazje, wcześniej dosypując jej do drinka tabletkę gwałtu. Teraz na jaw wychodzą szokujące fakty, a prokuratura umarza śledztwo.

Newborn baby little hand hold by adult man hand of his father
Newborn baby little hand hold by adult man hand of his father (iStock.com)

To miała być wymarzona impreza, koszmar Oli trwa do dziś. Dwaj koledzy mieli brutalnie zgwałcić ją w klubie. Świadkowie widzieli, że z dziewczyną jest coś nie tak, ale nie reagowali. Na urodzinach był też brat Oli, któremu jeszcze tej nocy zdołała powiedzieć o wszystkim, co się stało. To on poinformował rodziców, a ci policję.

Momentem, którym pamiętam, było to, że byłam prowadzona przez Denisa i Maćka. W klubie szliśmy schodami do góry. Robili mi to po kolei. Nie miałam po prostu siły, żeby ich odepchnąć, żeby cokolwiek zrobić. Po prostu mówiłam, żeby mnie zostawili. Mówiłam, że nie mam siły, że nie chcę, że po prostu nie, ale oni to robili - mówiła Ola w rozmowie z dziennikarzami TVN.

We krwi nastolatki znajdowały się ślady GHB, czyli tzw. pigułki gwałtu. Były to jednak na tyle znikome ilości, że biegły stwierdził, iż taka ilość substancji może występować w organizmie w sposób samoistny. Dlatego sprawę gwałtu Oli umorzono. Jego domniemani sprawcy nie przyznali się do winy.

Może alkohol tak na nią zadziałał, że zaczęła siadać między mną i Denisem. Wkładała mi ręce w majtki mówiąc, że obaj jej się podobamy. Było widać, że mocno prowokuje taką sytuację. Doszło do stosunku. Trochę nas ponosiło. Głupio, że byliśmy tam we dwóch, ale to wszystko wyszło od niej dobrowolnie – powiedział TVN Maciej.

Może sobie uświadomiła, że jak to wszystko wyjdzie na jaw, to wyjdzie na dziewczynę lekkich obyczajów. Jestem pewien, że niczego jej nie dosypaliśmy. To nie był gwałt – dodawał Denis.

Rodzice złożyli do sądu zażalenie na decyzję prokuratury. Ten uznał, że umorzenie sprawy było przedwczesne, a wyniki toksykologii, na którą się powoływano - niepełne. Dlatego badania zostaną powtórzone. Zdaniem sądu zeznania dziewczyny były spójne i logiczne.

W toku śledztwa ustaliliśmy, że między poszkodowaną, a osobami, które wskazała, jako sprawców doszło do zbliżenia. Pokrzywdzona twierdzi, że wszystko działo się bez jej woli, natomiast domniemani sprawcy podnoszą, że do zbliżenia doszło za zgodą, a nawet namową pokrzywdzonej – wyjaśniała Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Niecodzienne sceny w brazylijskim zoo. Wskoczył do stawu z hipopotamami
Europejski kraj ostrzega przed komarami. Przenoszą choroby tropikalne
Julia Szeremeta wraca na ring. Zawalczy o mistrzostwo
Trump wybrał kolejną współpracowniczkę. Ma zostać sekretarzem rolnictwa
Mija 130 lat od przełomowego wynalazku Kazimierza Prószyńskiego
Śmierć policjanta podczas interwencji. Sprawę bada specjalny zespół
Nowe logo na kaskach norweskich skoczków. Amnesty International grzmi
Wyniki Lotto 23.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyskoczyli z audi i się zaczęło. Oto powód furii. Wideo w sieci
Nie żyje prokremlowski propagandysta. Sam zgłosił się do służby
Zmiany w rosyjskiej armii. Generał zgrupowania "Południe" zdymisjonowany
Masz którąś z tych aplikacji na telefonie? Pozbądź się jej jak najszybciej
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić