Podczas lotu testowego między Montrealem a Arizoną w samolocie Air Canada Boeing 737-8 Max wystąpił problem z silnikiem, który skłonił pilotów do awaryjnego lądowania - podała agencja Reutera. Incydent miał miejsce na początku tego tygodnia.
Wkrótce po starcie piloci otrzymali wskazanie silnika i w ramach normalnych procedur operacyjnych w takich sytuacjach zdecydowali się wyłączyć jeden silnik. Następnie samolot skierował się do Tucson, gdzie wylądował normalnie - przekazał rzecznik Air Canada, cytowany przez agencję Reutera.
Władze lotnicze i linie lotnicze użytkujące model 737 MAX zdecydowały o uziemieniu tych samolotów, po dwóch katastrofach z udziałem Boeinga 737 MAX, w których zginęło 346 osób. Do obu wypadków doszło wkrótce po starcie.
20-miesięczny zakaz lotów nałożony przez władze USA został zniesiony dopiero w zeszłym miesiącu.
Czytaj także: Dramat Lecha Wałęsy. Były prezydent jest bankrutem. "Rozdałem i stanąłem z pustą kieszenią"
Wznowienie lotów Boeing 737 Max
Pod koniec grudnia po aktualizacji oprogramowania i dodatkowym szkoleniu pilotów Boeing 737 Max otrzymał zgodę na wznowienie lotów krajowych w USA. Kanada nie zatwierdziła jeszcze lotów pasażerskich, ale zezwoliła na loty testowe.
Dwie śmiertelne katastrofy miały miejsce w październiku 2018 roku, podczas gdy Lion Air 737 Max wpadł do morza u wybrzeży Indonezji. Zginęło wówczas 189 osób. Do drugiego wypadku doszło w Etiopii w marcu 2019 roki. Śmierć poniosło 157 osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.