Rosjanie nie są mile widziani w wielu europejskich krajach po inwazji na Ukrainę. Ich postawa, wsparcie dla decyzji Władimira Putina oraz sposób bycia drażnią mieszkańców wielu krajów. Tak na Zachodzie, jak w bloku państw byłego ZSRR. Nie można się temu dziwić, wszak w dawnych demoludach mieszkańcy pamiętają, jacy są Rosjanie.
Bułgaria właśnie ogłosiła, że nie wpuści na teren swojego kraju samochodów, które mają rosyjskie tablice rejestracyjne. Zakaz dotyczy tak samochodów osobowych, jak i ciężarówek. To oznacza, że Rosjanie nie mogą już wjechać do kraju, jakby nigdy nic. Co więcej, ten sam pomysł wsparły i wprowadziły Chorwacja oraz Francja.
Taki opór może okazać się bolesny, ale przede wszystkim dla turystów z Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie jeszcze kilkanaście miesięcy temu chętnie odwiedzali Złote Piaski czy trafiali nad Balaton, dziś takiej możliwości w zasadzie nie mają. Europa skasowała siatkę połączeń lotniczych z Federacją Rosyjską, a samochodem wjechać już się nie uda. Bułgarzy będą na granicach zawracać auta, które przyjechały z Rosji.
Chyba, że będą mieć inne niż rosyjskie tablice rejestracyjne. Wówczas czeka je drobiazgowa kontrola, która ma wykazać, czy przypadkiem "blach" nie zmieniono po drodze. Takie same przepisy przyjmują też Chorwaci oraz Francuzi, którzy chcą w ten sposób okazać wsparcie walczącej Ukrainie i powiedzieć Rosjanom, co o nich myślą.
Zakaz ma uderzyć także w rosyjskie tiry, które regularnie widywało się przed wojną na drogach w Europie. Dość wspomnieć, że wiele było ich również w Polsce.
Jeszcze surowsze prawo zdecydowali się wprowadzić Czesi oraz Niemcy. Jeśli policja zatrzyma na terenie tych krajów samochód pochodzący z Rosji, ma prawo go zarekwirować i właściciele nie mają możliwości uniknięcia surowej kary. Wystarczą tablice rejestracyjne lub dowód wydane w Federacji Rosyjskiej.
To czytelny sygnał dla Rosjan, jak Europa postrzega ich po wybuchu wojny.
Niektórzy komentatorzy domagają się, by śladem Bułgarów, Czechów, Chorwatów czy Niemców oraz Francuzów poszły wszystkie kraje Unii Europejskiej i żeby zakaz stał się w całej wspólnocie obowiązującym prawem. Są jednak obawy, że weto wyrażą Węgrzy oraz Słowacy, którzy wobec Rosjan są bardzo spolegliwi i unikają krytyki Moskwy.
My tymczasem czekamy, aż polskie władze pójdą śladem sąsiadów i również wprowadzą podobne zakazy dla Rosjan.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.